Wpis z mikrobloga

Ale jaja xD
Wczoraj na krakowskim rynku powinęli ochroniarza prezydenta Panamy
Odróżniał się kolorem skóry, łamaną angielszczyzną a przede wszystkim pistoletem w kaburze, wystającym spod za krótkiej kurtki
Zglebowany nie miał dokumentów ani nic w tym stylu, powtarzał tylko że jest "Panama police"
Po 4 godzinach na dołku odebrał go panamski ambasador, z jego kompletem dokumentów.
Okazało się że faktycznie przyjechał jako ochrona prezydenta a dzień wcześniej zgubił papiery
Tym niemniej zachowanie policji bardzo dobre, pełen proesjonalizm
Mam także nadzieję że Prezydent Panamy nie ma zbyt wielu wrogów
#swiatowednimlodziezy #bekazpanamczykow
  • 1