Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ehhh mirki opowiem wam jedną z najbardziej taumatycznych sytuacji mojego dzieciństwa...
a więc pochodzę z pięknej wsi w beskidach, mój ojciec poza normalną pracą prowadził niewielkielkie gospodarstwo (króliki, kaczki, kurki itd...)...
pewnego dnia kosił trawę na łące kosiarką rotacyjną, pech chciał ,że na tej łące wylegiwała się sarna z dwoma młodymi (,)
ojciec nie zauważył i zabił sarnę z jednym młodym...
jedno młode ocalało więc ojciec wziął je do domu ponieważ mieliśmy dużą działkę...
ja miałem może 6 lat i zacząłem opiekowałem się sarenką nazwałem ją "Sara"... karmiłem ją mlekiem używając butelki ze smoczkiem...
po jakimś czasie zachowywa się jak pies reagowała na to jak ją wołałem itd...
pewnego dnia Sara zniknęła ojciec mówił ,że uciekła do lasu... było mi strasznie przykro ale jakoś to zniosłem

byłem jeszcze mały więc nie rozpoznałem w niedzielę gulaszu z dziczyzny ()

tak...
mój ojciec zaciukał sarę i zawiózł do znajomego masarza... dowiedzialem się tego niechcący od wąsatego wujka który ze śmiechem powiedział do mnie
"Jak tam anon gulasz z sarenki smakował" ...
co za ch*je....

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
Pobierz AnonimoweMirkoWyznania - #AnonimoweMirkoWyznania 
Ehhh mirki opowiem wam jedną z najb...
źródło: comment_f3xCBbZ3JZ0jqUkVlgJ627hlEk9LRAEv.jpg
  • 3