@gwynebleid: W dupie mam jaki procent stanowi refundacja. Nie stać kogoś na antykoncepcje to rucha bez. Nie stać na in vitro to zostaje adopcja. Mnie nie stać na nowy komputer (bo mój już ma kilka lat) to co? Zrefundujesz mi?
@MrTofu: okej, jakoś powstrzymałem się od zwyzywania cię. A mam kilka dosadnych słów. Biorąc też pod uwagę twoją argumentację jesteś na poziomie podstawówki/gimnazjum więc odpuszczę sobie. Nie opłaca się męczyć ludzi.
@gwynebleid: To że chciałeś od razu kogoś zwyzywać świadczy tylko o twoim poziomie (bardzo niskim zresztą). Zła argumentacja? Jak wszystkim refundują to dlaczego nie mi. Państwo opiekuńcze nie ma racji bytu. W pewnym momencie ta właśnie opieka nad każdym aspektem życia obywatela całkowicie go rozleniwi. Po co płacić za coś jak państwo funduje. Po co pracować jak zasiłeczek czeka.
@mrtofu a jak idziesz do lekarza, to też mówisz "To ja poproszę bez recepty, wole zapłacić za ten lek 150 złotych jak uczciwy obywatel, a nie 25 jak jakiś nierob"?
@Chamaeleo: Służba zdrowia powinna być bezskładkowa i prywatna. Chcesz się leczyć to płacisz wtedy kiedy potrzebujesz. Płacę składki cały rok a od dwóch lat jedynie przeziębienie mnie męczyło. Państwo powinno pomagać jedynie chorym u których występuje zagrożenie życia lub ciężkie choroby nieuleczalne.
Refundacja in vitro?
To analogicznie refundujmy kupno samochodu osobom które z jakichś względów nie mogą sobie na niego pozwolić.
Refundacja antykoncepcji?
Tak. Płaćmy podatki na to żeby ktoś tak mógłby się poseksić.
#srodamiszcz #tvp2
Sprawdź chociażby ile jeden obywatel przynosi PKB i zobacz jakim małym procentem tego jest kilkadziesiąt tys. zł wydane na refundację
@MrTofu: a jak bedzie nierobem cale zycie na zasilkach?!
@gwynebleid: klasyczny #gimboliberalizm
@mrtofu a jak idziesz do lekarza, to też mówisz "To ja poproszę bez recepty, wole zapłacić za ten lek 150 złotych jak uczciwy obywatel, a nie 25 jak jakiś nierob"?