Wpis z mikrobloga

@staa: no właśnie problem w tym, że moje zdanie jest kompletnie odmienne i niesamowicie mi się cały album podoba. Jest po prostu spójny z tym, co tworzyli kiedyś... A że wtedy, kiedy oni zaczynali grać, to metal jeszcze nie istniał... cóż. :D
@czerwiec: mnie nie przepraszaj. Ja bardzo polubiłem, więc wrzuciłem :)

@czerwiec: @staa: tak z ciekawości - czego słuchacie na co dzień? Bo ja np. tej współczesnej reszty nie za bardzo, ale wydaje mi się, że chociażby brzmieniowo jest kosmiczna różnica
@Kangel: Doomy, sludge, hardkory, dobre blekmetale, darkambienty, darkfolki itede. Stare płyty BS uwielbiam, ale tu nie ma mocy. Tzn. do posłuchania, ale słychać, że to już nie to - w przeciwieństwie np. do Motorhead, gdzie Lemmy ma milion lat, gra ciągle to samo i tak samo dobrze buja.
@czerwiec: Ja lżej, hardrocki itd., ale Motorhead też lubię (nie jestem wielkim fanem, ale np. na Sonisphere ze względu na nich pojechałem) :) Moim zdaniem płytka jest super, chociaż trochę dużo tych swoich "klimatycznych" kawałków wrzucili. Słuchałeś całej? Jak nie, to jeszcze spróbuj Methademic, jest moc IMO
@Kangel: Ciężko określić jaką muzykę lubię, na pewno bardziej muzykę niż wokal i na pewno coś ciekawego (powiedzmy że złożonego). Z tego względu często wracam do np. Zeppelinów czy właśnie Sabbathów (z Dio i wczesnych, z Osbournem). Zwłaszcza ci drudzy bliżsi byli do jazzu (jazzrocka, bluesrocka) i przez to ciekawi. I w tym kontekście nowa płyta jest nijaka