Wpis z mikrobloga

  • 14
Po kilku drinkach i chwili rozmyślań, postanowiliśmy się przełamać i z kumplem pobrać to dziadowskie #pokemongo .

Chwilę później, sceptycznie nastawieni zaczęliśmy zdobywać pierwsze stworki ;)

W pewnym momencie pojawiła się jakaś miejscówka, wokół grupka sebixów-rówieśników (ok 25lat) z browarkami, wchodzimy i skanujemy terytorium, wtem:

-Jak po pokeballe to kawałek dalej... ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
-Też jesteście trenerami? :D
-No jasne stary! (piąteczki)

Kawałek dalej, przechodzimy z telefonami, słyszymy:
-złapcie je wszystkie!!

Sorry... Na początku trochę byłem przeciwny i myślałem że to pewnie dziadostwo i nie mam na to czasu- nic bardziej mylnego!

To tak socializująca (nie żebym był jakimś odludkiem, absolutnie!) i wciągająca aplikacja że faktycznie twórca powinien dostać Nobla. To gra, która w przeciwieństwie do innych gier zachęca do kontaktów i do wyjścia z domu, a ile ciekawych miejsc można dzięki temu odkryć! Przypomina mi się era #urbanexploration i związanych z tym gier, gdzie trzeba było odkrywać różne miejsca, znajdywać lub chować przedmioty itp itd...

#pokemongo