Wpis z mikrobloga

#kosmetyki #rozowepaski #pytaniedorozowychpaskow

Mój różowy stwierdził, że chciałby przejść z zagranicznych dermokosmetyków (używa la roche) na polskie :) . Czy być może któraś z Mirabelek mogłaby polecić jakiegoś dobrego polskiego producenta dermokosmetyków? Próbowała Iwostinu (niby dobranej dla swojej skóry linii), ale się jej nie sprawdziły.
  • 9
  • Odpowiedz
@failed: Całkiem fajnie sprawowało się u mnie Sylveco, niezależnie od tego, czy używałam lekkiego kremu, czy płynu micelarnego. Klasa sama w sobie :) Też miałam kiedyś kilka podejść do Iwostinu, ale w ogóle mi nie podpasował.

Oprócz tego również słyszałam dużo dobrego o Pharmacerisie, Fitomedzie i dr Irenie Eris.
Ciekawą marką jest Jadwiga, ale na sobie wypróbowałam tylko polską papkę (tak nawiasem jest to świetny produkt na wypryski).
  • Odpowiedz
Różowy spróbuje tego Sylveco :)


@failed: Jeszcze dodam, że dużym plusem Sylveco jest to, że w punktach sprzedaży łatwo jest dostać próbki ich kosmetyków, więc zanim Twój Różowy coś zakupi, może sprawdzić, czy dany produkt na pewno jej pasuje :)
  • Odpowiedz