Wpis z mikrobloga

@Qiepka jaka świnia z wujka, myślałam, że mała się po prostu przestraszyła a ten jeszcze podjudzał. Ludzie sobie sprawy nie zdają jak takie głupie żarty mogą wpłynąć na dzieciaka. Do tej pory pamiętam ile lat miałam koszmary i nie zasnęłam przy zgaszonym świetle przez podobne żarciki moich ciotek. Moja mama nigdy mnie nie straszyła i nie pozwalała na to innym i ja też nie pozwolę by ktoś to robił moim dzieciom. Głupota
@mpmp-pmpm absolutnie nie pod kloszem, ale można wychować dziecko dobrze bez niepotrzebnego straszenia. Głowy mi nie zryło ale wiele lat budziłam się w nocy z krzykiem bo męczyły mnie koszmary, bałam się wejść do ciemnego pomieszczenia, ktoś musiał włączyć światło; co chwilę latałam spać do mamy bo cholernie się bałam zostać sama. Mozna było tego łatwo uniknąć. Jeden dzieciak popłacze i zapomni a drugi będzie miał jazdę przez wiele lat, szczególnie, jeżeli
@anenya ale te objawy, o których mówisz, wcale nie musiały być spowodowane straszeniem. Przyczyn koszmarów jest bardzo wiele, od stresu i silnych przeżyć, przez choroby, zatrucia, zaburzenia hormonalne, po złą dietę i niewygodne łóżko.
@mpmp-pmpm moje były wywołane straszeniem tylko i wyłącznie, śniło mi się to, czym straszyły ciotki. Np duchem, który miał mnie gonić bo na cmentarzu przypadkowo weszłam na świeży grób-przed zaśnięciem prosiłam ojca by sprawdził każdy kąt pokoju, pod łóżkiem i za zasłonami, a później śniło mi się że ten duch leci z tego cmentarza do mojego domu i robi masakrę, zabija moich rodziców i zbliża się do mnie i w tym momencie
@anenya: OMG az weszlam z telefonu, na ktorym przegladalam mirko, zeby Ci odpisac. Tak strasznie sie z Toba zgadzam, trzeba byc #!$%@?, zeby widziec ubaw w ZNECANIU SIE nad bezbronna istota.

@#!$%@?: @Rayon: @squash1234: @terwer358:

@mpmp-pmpm: #!$%@?, co to za argument? Zeby dyskutowac na Twoim poziomie, musialabym Cie zapytac czego Ty sie boisz do tego stopnia, ze wyszlyby z Ciebie zwierzece instynkty i zaproponowac ekspozycje na to.
@amarantowa ze sto plusów bym Ci dała gdybym mogła. Widziałam już w wieku dorosłym jak znajoma mojej mamy straszyła swojego wnuczka panem z czarnym workiem a później się dziwiła, że dziecko noc w noc moczyło łóżko. Trzeba być sadystą albo skończonym debilem żeby dla własnego, żałosnego widzimisię doprowadzać dziecko do płaczu i jeszcze śmiać się z tego w głos.
Widziałam już w wieku dorosłym jak znajoma mojej mamy straszyła swojego wnuczka panem z czarnym workiem a później się dziwiła, że dziecko noc w noc moczyło łóżko.


@anenya: w sumie to, za małego matka mnie straszyła że hurr durr oddam cię guwniarzu do domu dziecka i będziesz sam herp derp, teraz się dziwi czemu jej nie ufam xD
@MaIutkiCzlowiek więc właśnie, rodzic to osoba, której powinno się bezgranicznie ufać i mieć w nim wsparcie oraz pewność, że nigdy cię nie skrzywdzi. Również opowiadanie dziecku bzdur kończy się na ogół brakiem zaufania i utratą autorytetu.
@squash1234 twoim dzieciom to już współczuję ojca patusa, który znęcanie się uważa za poczucie humoru. Blokowy sebek też ci powie że nie masz poczucia humoru jak ci podbije oko, dla niego to super śmieszne. Fajnie się
@squash1234 co za różnica? Normalna osoba nawet w żartach nie napisze "dawaj ryja bo chcę sobie zwalić" to jest język rynsztoka. Nie zrozumiesz tego jednak bo patologia tak ze sobą rozmawia i do tego jesteś przyzwyczajony. Dlatego też żegnam, bo nie umiem rozmawiać na takim poziomie jaki sobą przedstawiasz, nie potrafisz przytoczyć żadnego rozsądnego argumentu i wydaje ci się, że ukryjesz swoją głupotę poprzez obrażanie drugiej strony dyskusji. Niestety dla ciebie tylko
@amarantowa: Rozmowa o tym, czy takie straszenie szkodzi, powinna się zacząć od badań naukowych na ten temat i udowodnionych skutków długoterminowych, a nie od tego, co nam się wydaje. W tym kontekście, Twoja argumentacja jest tak samo z dupy.
@anenya: @amarantowa:

Nie popieram traktowanie dziecka, jak zabawki, ale...

Mam wrażenie, że jesteście z osobami typu "wsadzę dziecko w kokonik i jeszcze pod szklany klosz i nie pozwolę nikomu dotykać".

Serio? To w takiej sytuację to wy najbardziej dziecko skrzywdzicie. Znam osoby wychowane w ten sposób - to nie wpłynęło dobrze na ich psychikę oraz zdolności interpersonalne i zdolności radzenia sobie na świecie.

Czy straszenie dziewczynki składanym dachem
@Mr--A-Veed: > Serio? To w takiej sytuację to wy najbardziej dziecko skrzywdzicie..
Naprawdę? Skrzywdzę dziecko, bo nie pozwolę na to, by jakiś matoł straszył go potworami? Ktoś tu pisał, że brak mi poczucia humoru - powiedz mi, dla kogo sytuacja gdy dzieciak nieomal wpada w histerię ze strachu jest śmieszna? Powiedz to temu dziecku, że mu poczucia humoru brakuje. Jeżeli kogoś bawi cierpienie takiej małej istotki, i jeżeli, co gorsze, jest
@anenya: Skrzywdzisz je, bo

1. Świat nie jest przyjaznym miejscem
2. Dziecko dorasta i nie może do końca życia siedzieć pod kopułą
3. Jak już kopuły zabraknie to nagle taka osoba będzie rzucona w życiowe problemy bez żadnego przygotowania, ani doświadczenia.

To jest po prostu fakt.

Za dziecko trzeba brać odpowiedzialność - ale trzeba też brać odpowiedzialność za jego przygotowanie do dorosłego życia.

Dziecko to nie porcelanowa lalka, którą najlepiej postawić