Mirasy, jeżeli ktoś z Was chciałby zrobić jakiś #prezent dla #niebieskipasek - absolutnie nie wybierajcie vouchera z #devilcars - to jakaś masakra Miesiąc przed jazdą kupiłem dla kumpla voucher na przejazd #ford #mustang - przez telefon wszystko super, zapłacone. Pojechaliśmy na tor. Kolega zajarany jak 150, podchodzi gostek z obsługi i tako rzecze - "wy na jaki samochód" - "mustang" - "mustanga nie ma, wybierzcie sobie jakieś auto które tutaj stoją" Ja wryty - kumpel zajarany na mustanga niesamowicie i nie wchodziło w grę nic innego, zresztą nie po to cisnęliśmy -set km żeby nas robić w bambuko. Po chwili okazało się, że mustang jest, tylko panom się nei chciało ściągać go z lawety :) Wysłali do nas pana koksa, który powiedział solenizantowi, cytuję "będziesz zawiedziony, weź sobie lepiej coś innego bo mustang to kopa w ogóle nie ma". Kolesia zignorowaliśmy ale niezły szok, że ktoś sprzedaje usługę i jeszcze w taki sposób mówi do klienta. Panowie przeklinali pod nosem, że trzeba ściągać auto z lawety ale w koncu się udało. Niestety, wrażenie jakie po sobie zostawili to... Sami oceńcie.
@Jason_L_McCabe: @m1a1: oj kopa ma ;) to był mustang v6 z 2015 zdaje się. Gościowi chyba chodziło o to, że "są lepsze auta do dyspozycji a wyście się uparli" - tak to przynajmniej zrozumiałem. Dyskusji na miejscu nie chciałem prowadzić, bo jeszcze by się okazało, że tak naprawdę to żadnego auta nie ma do dyspozycji ;)
@rybycy: a nie, to V6 nie ma oszałamiającego kopa - tzn. wiele zupełnie normalnych samochodów ma podobne osiągi. Przy V8 wchodzimy w zakres "sportowy" bo schodzimy poniżej 5 sek na 100, łba kompletnie nie urywa w lidze sportowych samochodów, ale w kategorii "szybkość / cena" to lider :)
@rybycy: To nie pierwsza taka historia, na FB czytałem, że coś podobnego jakiejś dziewczynie wywinęli - tylko, że auta (jakieś Ferrari) w ogóle nie było. U mnie film z kolei wcięło, mimo, że zaraz po przejeździe był oglądany (✌゚∀゚)☞
Nasz specjalista od wszystkiego. Od kolei, od dziennikarstwa, od wojny, od rigczu. On widział to już dwa lata temu swoim przenikliwym plebejskim umysłem.
Miesiąc przed jazdą kupiłem dla kumpla voucher na przejazd #ford #mustang - przez telefon wszystko super, zapłacone.
Pojechaliśmy na tor. Kolega zajarany jak 150, podchodzi gostek z obsługi i tako rzecze
- "wy na jaki samochód"
- "mustang"
- "mustanga nie ma, wybierzcie sobie jakieś auto które tutaj stoją"
Ja wryty - kumpel zajarany na mustanga niesamowicie i nie wchodziło w grę nic innego, zresztą nie po to cisnęliśmy -set km żeby nas robić w bambuko. Po chwili okazało się, że mustang jest, tylko panom się nei chciało ściągać go z lawety :)
Wysłali do nas pana koksa, który powiedział solenizantowi, cytuję "będziesz zawiedziony, weź sobie lepiej coś innego bo mustang to kopa w ogóle nie ma". Kolesia zignorowaliśmy ale niezły szok, że ktoś sprzedaje usługę i jeszcze w taki sposób mówi do klienta.
Panowie przeklinali pod nosem, że trzeba ściągać auto z lawety ale w koncu się udało.
Niestety, wrażenie jakie po sobie zostawili to... Sami oceńcie.
@m_bielawski: tak, jazda bardzo spoko. Co prawda krótko ale nie ma co marudzić, prezent swietny ;)
@rybycy: ma ;) chociaż zależy jaki i do czego porównujemy
@Jason_L_McCabe: ma w planach kupno za parę lat ;)