Wpis z mikrobloga

@burzovsky: życzę szczerze powodzenia, w zeszłym roku w te same upały byłem na weselu i "klimatyzacja nie działa bo się popsuła, ale mogę zaproponować kubeł z lodem" (,)
  • Odpowiedz
@amny: Dramat. Zabawa w 35 stopniach w cieniu nie jest zbyt przyjemna. Nie mówiąc o wyjściu z kościoła, dotarciu do sali i okolicznościach okołoweselnych. :/
  • Odpowiedz
@burzovsky a ja byłam na takim z klimą:
- wszyscy siedzieli wewnątrz, nikt nie wychodził, wiadomo
- wódka nie schodziła prawie wcale
- mało co ludzie się bawili a jeśli już to młodzi
- jedzenie nie smakowało
- wesele skończyło się coś po 2
Owe wesele było w ten najgorętszy dzień roku. To było na początku sierpnia, 38℃ nawet miało być.
Dlatego właśnie jak robi się wesela to wiosną/jesienią ale rozumiem, nie
  • Odpowiedz
@czikiratka: Hmm, na tym na którym byłem nie było żadnej z tych rzeczy o której wspomniałaś. Więc to pewnie zależy od wesela i ludzi którzy przyjeżdżają, nie do końca od pogody. Jak się ludzie chcą bawić to pogoda nie przeszkadza. A jak przyjeżdżają ponarzekać jak to źle to zawsze się do czegoś przyczepią.
  • Odpowiedz