Aktywne Wpisy
Dzisiaj zdałem sobie sprawe, że pc jest co najwyżej do przeglądania neta i klikania w excel, a jak grać to tylko na konsoli. Sterowanie klawiaturą i myszką to najwiekszy archaizm jaki przetrwał do teraźniejszych czasów. Kupiłem Rtx 4060 i szkoda mi wywalonych 1300 zł bo za to mógłbym mieć ps5 z olx. Sorry pececiarze, ale dla mnie jestescie podludzmi którzy nie ogarniają oczywistych życiowych prawd, a konsolowcy to giga chady i sigmy
mirko_anonim +37
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Zauważyliście, że dzieci są bardzo nieporadne w dzisiejszych czasach? Spotkałam się z przyjaciółkami ostatnio i jedna śpi w jednym łóżku z 5 - letnią córką. Ja w wieku 5 lat zostawałam w domu sama z 3 - letnim bratem i musiałam się nim opiekować. Dzisiaj nie do pomyślenia.
Rodzice a w szczególności matki stały się tak nadopiekuńcze, że dzieciaki nie mogą zostać same na chwilę, bo od razu płaczą. Ja umiałam się sama bawić, a teraz dzieckiem się trzeba zajmować 24/7.
Z czego to wynika?
Widzę też, że dzieci zdecydowanie później zaczynają czytać. Moja siostrzenica skończyła 1 klasę podstawówki i niewiele dzieci umie płynnie czytać ze zrozumieniem. Ja czytałam sama książki już w zerówce, a znam dzieci, które płynnie nauczyły się czytać w przedszkolu.
Niektóre dzieci w 1 klasie podstawówki nie umieją same sobie zawiązać sznurowadeł.
Zauważyliście, że dzieci są bardzo nieporadne w dzisiejszych czasach? Spotkałam się z przyjaciółkami ostatnio i jedna śpi w jednym łóżku z 5 - letnią córką. Ja w wieku 5 lat zostawałam w domu sama z 3 - letnim bratem i musiałam się nim opiekować. Dzisiaj nie do pomyślenia.
Rodzice a w szczególności matki stały się tak nadopiekuńcze, że dzieciaki nie mogą zostać same na chwilę, bo od razu płaczą. Ja umiałam się sama bawić, a teraz dzieckiem się trzeba zajmować 24/7.
Z czego to wynika?
Widzę też, że dzieci zdecydowanie później zaczynają czytać. Moja siostrzenica skończyła 1 klasę podstawówki i niewiele dzieci umie płynnie czytać ze zrozumieniem. Ja czytałam sama książki już w zerówce, a znam dzieci, które płynnie nauczyły się czytać w przedszkolu.
Niektóre dzieci w 1 klasie podstawówki nie umieją same sobie zawiązać sznurowadeł.
Znajomy próbuje sił w grafice i parę miesięcy temu wrzucił jakąś propozycję logotypu dla restauracji na jeden ze słynnych portali konkursowych dla grafików. Odezwał się do niego prywatnie na email zamawiający logotyp z pytaniem o warunki, cenę itp. Okazało się, że logotyp zamawia firma wykonująca usługę wizualizacji dla restauracji. Po wymianie kilku emaili, m.in. dopracowaniu szczegółów w logotypie kontakt się urwał - stanęło na tym, że jak ich klientowi się spodoba to biorą logo. Logo jednak pozostało "nie sprzedane", a jakie było zdziwienie zobaczyć je na szyldzie restauracji, stronie internetowej, menu, ulotkach itd. Zmieniony został tylko jeden drobny szczegół. Najlepsze, że czcionka logotypu jest dość niepowtarzalna, bo została stworzona na potrzeby tego projektu. I teraz pytanie i prośba o poradę - do kogo wystąpić z roszczeniami - czy iść do właściciela restauracji czy do firmy, która niby chciała to logo kupić, a tego nie zrobiła. Z ustawy o prawie autorskim wynika, że można wystąpić o trzykrotność wynagrodzenia - tylko nie wiemy do kogo. Podejrzewam, że firma reklamowa sprzedała to logo jako swoje restauratorowi, który przecież nie jest niczemu winien, że je kupił. Spotkaliście się z taką sytuacją? Macie na to jakieś pomysły?
Kolega niech zabezpieczy całą korespondencje mailową z zamawiającym.