Wpis z mikrobloga

Miesiąc temu, kolega z biura:
- niech wyznaczą jedną osobę u nas, nie wiem - mnie albo Ciebie jako koordynatora projektu, to samo w [tutaj zleceniodawca], a nie ten odpowiedzialny za jedno, ten za drugie i nie wiadomo z kim rozmawiać..

Na własne życzenie został koordynatorem projektu, po drugiej stronie też kogoś wyznaczyli..

Dzisiaj:
- Dzwonią do mnie pytać, jak to działa! Skąd mam wiedzieć, jak to działa, skoro ja tego nie robiłem? U nich to samo - dzwonie do tej baby (koordynator), a ona nic nie wie i przekazuje dalej, zamiast powiedzieć z kim się kontaktować w tej sprawie!!!

#programowanie #heheszki #logikaniebieskichpaskow #narzekajo
  • 9
@karer: bo problem jest w tym, że klient sam nie wie czego chce i teraz u nich jest nowy koordynator, który chciałby to wszystko przewrócić do góry nogami...

Co nie zmienia faktu, że ten narzeka, że jest koordynator, a wcześniej - że nie ma ;P
@husky83: no bo najwidoczniej nie umie sobie z tym poradzic. Zasada numer jeden to na wszystko trzeba miec podkladke w postaci maila.

U nas nie ma koordynatorow w moim zespole jakotako. Ale jakby pojawialy sie problemy organizacyjne to sa na to podkladki. Nikt nie bedzie nikomu problemow robic. Jesli jednak mialbym do czynienia z kims z biznesu ktory by nie wiedzial czego chce to bym trul dupe do momentu az bym
za to jest podkładką biznesu do ciągłej zmiany zdania :D


@piot-rabi: ty serio uwazasz ze biznes moze zmieniac zdanie bez wyceny programistow lub project menagerow? Biznes moze zmieniac sobie zdanie nie ma problemow ale wtedy podaje im sie terminy typu 2 tygodnie na podmiane 4 linkow. Rzuca sie takie wyceny i albo sie zgadzaja albo nie.
@karer: wszystko zależy.

Jak masz klienta zew. to mu możesz rzucać koszty zaporowe i terminy z czapy. Jak masz mały, paru os. zespół i klienta wewnętrznego to nierzadko kończy się to na dywaniku u prezesa i pełną gamą zagrań psychologiczno-motywujących (nlp) abyś jednak zmienił zdanie.
Jak masz mały, paru os. zespół i klienta wewnętrznego to nierzadko kończy się to na dywaniku u prezesa i pełną gamą zagrań psychologiczno-motywujących (nlp) abyś jednak zmienił zdanie.


@piot-rabi: niebardzo rozumiem. Dywanik u prezesa? Wycena to wycena i nie ma czegos takiego jak zmiana zdania. Dajesz 2 tygodnie i tyle. A jak chca zebys zmienil zdanie to niech ci dadza kolejnego czlowieka. Pamietaj ze pracownik to nie jest niewolnik. Ja tam