Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania

Ja kiedyś chyba kogoś zajebię, szedłem sobie przez ulicę bez pasów i jakiś koleś mi trąbi to mu środkowy palec pokazałem, on staje i mówi mi czy chcę #!$%@? to ja mu "wychoć #!$%@? to Ci #!$%@?ę" i sobie pojechał albo żulik podchodzi i pyta czy mam hajs to mu mówię, że nie ale mam #!$%@? za darmo i go zamurowało. Wcześniej takich sytuacji nie miałem prócz jakichś zatargów w szkole bo z piwnicy tak często nie wychodziłem, nie wiem czy to dobry pomysł by wychodzić z domu bo jeszcze w pierdlu skończę, po prostu nie mam nerwów do ludzi, deptałbym ich jak robaki, każdy mnie #!$%@?, zwłaszcza ciapaki i murzyni, tym to bym bez gróźb od razu do gardła się rzucił więc dobrze, że w UK, Szwecji czy innym tęczowym kraju nie mieszkam.

Edit. ostatnio w sumie taki zwiększony #!$%@? u mnie jest, też przedwczoraj czekoladzie(tak, czekoladzie do jedzenia) #!$%@? spuściłem bo mi moje ulubione białe polo #!$%@?ła, majtłem się i zamiast w czekoladę z pięści to #!$%@?łem w ścianę i sobie kostkę u małego palca obiłem ale tragedii nie ma bo na pięściach pompki robię to mogę do pewnego stopnia nawalać po ścianie.
  • 3
@Klofta: Ja nawet nie dźwigam, jedynie biegam i karate ćwiczę, podejrzewam że może przy wysiłku coś się uaktywnia i staję się agresywniejszy, może mam w organiźmie jakieś naturalne sterydy, trzeba by było jakieś hantle kupić i zobaczyć czy będą szybko jakieś efekty choć tak średnio mi się jakoś chce.