Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jakiś czas temu poznałem pewną różową. Potem wyszło, że ma faceta, ale spoko, nie zrażałem się. Ją to tym bardziej zaskoczyła dlatego z każdym dniem stawała się bardziej otwarta. Dosłownie... historia jak każda inna, że ja typowy bolec na boku. Zabawne wyszło potem gdy w rozmowie padło coś o nim i stwierdzenie mirek. Nie nazywa się on tak, od słowa do słowa wyszło, że ziomek tutaj ma konto, tak na wykopie ma konto, co by nie mowic pomarańczka aktywna. Kisłem, bo jak czytam jego wpisy i nawet coś pisze rady dla mirków, heheszkuje, a sam totalnie robiony jest. Ona zna też pewną mirabelke, która nie źle tu sprzedaje się jako fajna i silna, a ma konto tylko dlatego, że w życiu realnym nie radzi sobie. Bez szczegółów, by nie zdradzić kto, bo jeszcze CSI wykop włączy się, a po co. To wszystko łacznie ma już trochę czasu, ale potrzebowałem na chłodno do tego podejść, bo utwierdza mnie to w przekonaniu, jak bardzo tu ludzie udają. Pilnujcie swoje różowe kociaki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Magromo
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 4