Wpis z mikrobloga

niby wiadomo, że każdy orze jak może, ale to co #!$%@?ą janusze biznesu w kategorii #rowery (używane) przebija chyba wszystko.
zbierają za darmo z wystawek w reichu, albo kupują za grosze w jakichś skupach złomu stare rowery, przywożą przyczepami, przejadą każdy szmatką i chcą > 100 €, podczas gdy właśnie taka cena, te ~ 100 €/450 zł, w większości przypadków byłaby wg mnie uczciwa.
nie zapisywałem najlepszych perełek, bo z nerwów zamykam karty i wracam do scrollowania mirko, więc pierwszy z brzegu:

http://allegro.pl/scott-blackstone-cr-mo-stx-rc-alivio-ebajk-com-i6233539682.html

na pierwszy rzut oka aukcja wygląda na tyle ciekawie, że kliknąłem.

rower spoko, ale tysiące kilometrów wstecz.

nastawiłem się już na zakup nowego za wielokrotnie większy hajs, ale gotówki mam niewiele, nie chcę (nie bardzo mam u kogo, bo wszyscy jadą na zero albo wręcz na minusie) się zapożyczać, a nie chcę też niczego sprzedawać (starszego laptopa, starszego aparatu, starszego smartfona, motocykla do remontu [bo najlepszy/najdroższy w swojej klasie, a w obecnym stanie dostałbym grosze]), no i bóldupię, bo prawdopodobnie sezon w plecy, lato spędzone w piwnicy, bo biegać nie mogę i w ogóle, #!$%@?, smutna żaba jot pe gie.

wracając jednak do meritum sprawy: januszom biznesu od rowerów życzę wszystkiego najgorszego, od bankructwa zaczynając.

i jeszcze tylko wyjaśnię, dlaczego wciąż przeglądam używki.
przeglądam, bo mój brat wyhaczył za 400 zł (czy coś takiego) mtb corratec. coś tam było do zrobienia, klocki hamulcowe chyba wymienił, wszystko wyczyścił, wyregulował, naoliwił i za ~ 100 € ma trzeci rower, choć jeszcze nie widziałem, żeby nim jeździł (fanatyk ostrego koła).
odkupiłbym go od niego, ale raz, że żyjemy ze sobą jak Kain i Abel, a dwa, że mnie mtb specjalnie nie urządza.
Pobierz RuchadloLesne - niby wiadomo, że każdy orze jak może, ale to co #!$%@?ą janusze bizne...
źródło: comment_5HUpFCaVzbJNsePqLmMGo1sLANfL6PUw.jpg
  • 7