Wpis z mikrobloga

@mortt: a to taki znowu duży wydatek? Nie daj się ruchać mechanikom, do zmiany uszczelki pod głowicą wystarczy mieć głowę na karku i parę kluczy w tym dynamometryczny. A koszta to z 200 zł uszczelka i ok 150 zł planowanie więc bez tragedii moim zdaniem
  • Odpowiedz
  • 0
@mortt zawsze to mogły być niby pierścienie, po otworzeniu silnika wyszły pierścienie, panewki na wymiarze granicznym, cylindry do szlifu i głowica do regeneracji.
  • Odpowiedz
@uosiu: tego jeszcze nie wiem, zdiagnozowalem uszczelkę bo zjada olej i płyn chlodniczy, olej dość szybko, płyn wolniej. Dziwne, że nie kopci. Kompresja jest git więc wszystko się jeszcze okaże ( ͡° ʖ̯ ͡°) jak wyjdzie powyżej 2k to nie wiem czy to robić czy nie. Szkoda, że już tyle wydałem na zawieszenie (°°
  • Odpowiedz
@empyrean: magicy są niesamowici, ostatnio robiłem drugi samochód, kupiony po taniosci i tak też chyba naprawiany - w skrzyni olej był tak zły, że zastanawialiśmy się z mechanikem czy nie słonecznikowy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Wextor: sam koszt uszczelki to najmniejsza część naprawy. Głównie dlatego że jak ci np tarcza sprzęgła siadzie to najlepiej zmienić komplet by później znów nie płacić za robocine(bo prędzej czy później siadzie i reszta) to tak i tutaj warto luzy poprawic(u mnie 300-800zl) czy pierścienie zrobić. A im starsze auto tym większa szansa ze wszystko do roboty :p
  • Odpowiedz
@zerathul: właśnie tego się boję. Pewnie jakieś gniazdo zaworowe też będzie wypalone. Tu mogą być cuda. Generalnie w książce serwisowej przez 150k km nie ma regulacji luzow a tu są ręcznie regulowane ( ͡° ͜ʖ ͡°) gdzie w gazie zalecają co ok 30kkm
  • Odpowiedz
@mortt: u mnie szklanki są(ford) i w instrukcji w sumie też luzy dopiero po 150kkm(lub nawet 200 bo nie pamiętam dokładnie). Ogólnie sam koszt jednej to 30zl ale trzeba na nie czekać długo bo u nas nie ma. Sam zabieram sie do przeglądu bo już coraz blizej tej bariery 200k(ale benzyna) ale wizja remontu silnika mnie skutecznie odstrasza(mimo ze działa pięknie na razie).
  • Odpowiedz