Wpis z mikrobloga

@xlolax33: Myślałam o Sleeku, ale nie wiem czy źle szukam, bo póki co nie znalazłam brązowej paletki z samymi matami, a nie chce jej brokatów słać. Inglot dobry pomysł!
@rossx: Make up Revolution w sumie lubię, ale nie wiem jak wygląda jakość paletki z samymi matami.
@zupa_z_kasztana: co do make up revolution to mają dużo lepsze te perłowe, moim zdaniem, więc kupowanie z samymi matami to dla mnie zły pomysł. Nie myślalas żeby jej po prostu kupić jakis bon prezentowy do jakiegoś sklepu z malowidlami?
@zupa_z_kasztana: Ja kupiłam matce niematowy i to był strzał w 10, bo wygląda w nim bardzo dobrze, nawet młodziej. http://www.yves-rocher.pl/makijaz/100_dorigine_naturelle/pylek_-_cien_do_powiek mozna stopniować warstwy i osiągnac naprawdę różne efekty przy pomocy jednego koloru, nie osypuje się, jest trwały, można nakładać nawet palcem. Jeden kolor tego + kredka może stanowić kompletny makijaż oka. Moja mama ma popielaty i wygląda bardzo dobrze, a jest po 50, efekt nie jest tandetny, choć patrząc na te
@zupa_z_kasztana: moja pierwsza paleta byl Sleek au naturel, aż nostalglam. Tylko to było dość dawno, nie wiem jeszcze jest w sprzedaży :) ale Sleek miało edycję matowych palet. Ze swojej strony mogę zaproponować Zoeva naturally yours. Nie warto iść w same ciężkie maty, do nich trzeba mieć jeszcze niezle pędzle, a Zoeva blenduje się pięknie i efekt jest naturalny. Mogę podrzucic jeszcze parę jak usiądę do kompa