Wpis z mikrobloga

#pilkanozna #silownia #rozdajo

Witam ponownie ! zasady takie same jak w ostatnim rozdajo. ---- http://www.wykop.pl/wpis/17295155/witam-mirasy-krotka-pilka-nie-mam-dla-was-smartfon/

Krótko o mnie : Jestem po AWF , posiadam kursy i specjalizacje z dietetyki sportowej, suplementacji w sporcie oraz obecnie pracuje jako trener od przygotowania motorycznego w Niemczech. Wcześniej pracowałem między innymi z naszymi szczypiornistami oraz piłkarzami ręcznymi z Bundesligi.

Do wygrania dieta rozpisana na tydzień bądź dowolny plan treningowy.

Jednocześnie mam pytanie : Jakiś czas temu skończyłem książkę o odżywianiu i suplementacji w piłce nożnej. Nie wydałem jej choć dostałem pozytywną odpowiedź od jednego z wydawnictw. Zarobek 1,5zł na książce . Szczerze to nie uśmiecha mi się zakładania pod to DG szczególnie, że mieszkam w Niemczech. Pytanie brzmi : wydać jednak książkę czy założyć kanał na youtube i odcinkowo przekazywać wiedzę na temat treningu, odżywiania i suplementacji.
  • 27
@maciulapl: lepiej mało zarobić na książce ale ją wydać niż nic nie zarobić i jej nie wydać - ja bym wydał bo to zawsze jakaś reklama (o ile książka faktycznie jest dobra)... no i dodatkowo kanał na youtubie itd, na nim też możesz reklamować swoją książkę.
@maciulapl: aha... no to nie wiem w takim razie... może lepiej skup się w takim razie tylko na youtubie... i tam przekaż tą wiedzę za free... a książkę możesz też dać za free w pdfie... niech idzie w świat... darmowa reklama... trzeba dać coś od siebie za darmo światu, aby później owoce z tego się nam pomnożyły ( ͡° ͜ʖ ͡°) ... kto sieje ten i zbiera
@maciulapl: jak umiesz to możesz iść na żywioł, ale tak to mało kto potrafi. Na pewno potrzebujesz czegoś co nagrywa najmniej w HD, poniżej to już słabo. Do tego jakiś soft do montażu, będziesz musiał powycinać jakieś sceny, może dodać muzę, slajdy itp. Niestety na tym się nie znam.
@maciulapl: Youtube to teraz potęga. dzisiejsza młodzież, która chce iść w stronę piłki nożnej nie będzie czytać książek. Oni w szkołach są przepychani z klasy do klasy zazwyczaj, więc wątpię ze książkę będą czytax
@SpokojnyLudzik: Chodzi mi tylko o to, że musiałbym specjalnie przyjeżdżać do Polski i zakładać dg po to aby wydać książkę i być na minus biorąc pod uwagę zus itd.
Działalność możesz zlecić komuś, np. dla biura rachunkowego. Kwestia tylko złożenia podpisów na pełnomocnictwach, ale to wystarczy zamówić kuriera. Infakt np. ma taką usługę