Wpis z mikrobloga

@rostfrei: O nie! W żadnym wypadku! Nie podróżuję autostopem dla TIRów i stacji benzynowych. Sarajewo - zwiedzone. Budapeszt - zwiedzony. Wiedeń - zajął 2 dni, ale też się udało. Zagrzeb mnie nie przekonał do marszu jego ulicami, ale jak już wylądowałam w Wetlinie to podejścia z noclegiem do Chatki Puchatka też nie odpuściłam, więc wiesz... szanuj :D
@gibon1617: Przejechałam ze znajomym :) Najciężej było na Węgrzech, więc NIE JEDŹ PRZEZ TEN KRAJ. Węgry tak wyprowadziły mnie z równowagi, że zastanawiałabym się czy autostopowicza, który okazałby się Węgrem nie wysadzić z samochodu.

nocleg:
a) namiot
b) 2x hostel (Wiedeń + Bieszczady)
c) pociag --> próba ucieczki z ww kraju. Nie chciałam marnować nawet minuty i z Budapesztu na noc postanowiliśmy pojechać pociągiem (jak się okazała 3 pociągami i autobusem,
@ottar121: teraz polecieliśmy z budżetem, bo zapomnieliśmy o jedzeniu w puszkach, więc poleciało około 600-700 zł (licząc z mandatem za przekraczanie pieszo granicy na autostradzie) na 9 dni, ale 3 tygodnie w zeszłym roku na Ukrainie poleciały za 230 zł (też bez przyciskania pasa) :)

Myślę, że gdyby się postarali to 200-300 zł spokojnie można liczyć.
@janczewska: Witam mirka (czyżby też z Łodzi?). 9 dni to naprawdę zajebiście szybko, ja tam lubię się czasem pokręcić dłużej gdzieś. Sam w czwartek wróciłem z 6 dniowej wyprawy autostopowej do Wilna i Rygi ( ͡° ͜ʖ ͡°)