Wpis z mikrobloga

Dobra, pomału się zaczyna nocna, to mogę podrzucić pewną historię z życia instruktora. Zbliża się nastęona godzina lekcyjna, podjeżdżam pod bazę, szukam klienta, wypatruję, pytam czy do mnie, w końcu są. Mama, blondynka, taka trochę cichociemna, ale ogólnie uśmiechnięta, zadowolona. Na ferie z synkiem, ja takich szanuję. No właśnie, Synek xD trochę ciemniejszy się zdaje od mamy. Tak powiedzmy o 4 tony w skali farb śnieżka czy inne decorux xD. No dobra, rozgrzeweczka, wpinamy nart i jedziemy. Rodzinka fajnie sobie daje radę, wbijamy na wyciąg. Mama pojechała przed nami, a ja z synkiem razem na jednej kanapie. F
Gadamy, fajny chłopka, w piłkę gra, jakieś karate, ogarnięty śmieszek ogólnie jak na 10-latka. No to ja też mu coś o sobie mówię, jakieś #!$%@? gwizdu. Mówię mu, że na studiach fajnie na erasmusa jechać, jakoś język poćwiczyć, a on do mnie: "hehe Erasmus fajny, gdyby nie wymiana studentów, sam by pan jechał hehe" i ja też "hehe" i w kieszeni miałem batona, a potem napiłem się herbaty z termosa.


#pasta #heheszki #nocnazmiana #narty #erasmus
  • 2