Wpis z mikrobloga

Co do kolonizacji marsa. Zastawia mnie jedna rzecz. Jak ma nam się udać kolonizacja Marsa bez dostępu do ropy tam na miejscu. Ok alternatywne źródła Energi blabla ale nie chodzi mi o zasilanie, to jest najmniejszy problem. Interesuje mnie kwestia produkcji i wytwarzania materiałów ropopochodnych np. głupi plastik ( różne jego odmiany typy), polyester w który to się ubieramy, asfalt po którym jeździmy etc. Przecież tam na miejscu jest dostęp tylko do piasku, skał ew wody, ok może jakieś metale no ale be serious, wyobrażacie sobie mycie zębów szczoteczka z żelaza albo aluminium( z włóknami zrobionymi nie wiem z sierści krowy? ). Żarcie pakowane nie w foliowe czy plastikowe torebki tylko w ciężkie nieporęczne metalowe opakowania? Bez ropy nawet nie da się wyprodukować głupich butów bo do produkcji syntetycznej gumy jest potrzebna co? Ropa właśnie. Można na miejscu hodować kauczukowce ale nie wiadomo nawet czy są w stanie wyrosnąć na marsjańskiej ziemi. Tam na miejscu, patrząc na naszą cywilizacje i to jak bardzo nasza technologia jest uzależniona od tego jednego surowca nie da się wyprodukować praktycznie nic z rzeczy które komfortowo maja nam ulepszać życie i patrząc na to jak żyjemy, bez których obejść się nie możemy. Wysyłać to wszystko z ziemii? Jeżeli znajdziemy jakiś tani sposób wysyłania towarów na orbitę potem na marsa czemu by nie. Tylko nasuwa się pytanie po co. Po co jest nam kolonia na odległej planecie która nie będzie w pełni samowystarczalna i co więcej będzie zależna od naszych własnych ziemskich ograniczonych zasobów. Bez dostępu do ropy tam na miejscu kolonizacja nie może się udać, bo kolonizacja to potrzeba wzrostu, zdobywania nowych terenów poszerzania ich a jak ma to robić cywilizacja tak bardzo uzależniona od przerobionych zwłok dinozaurów i innych żyjątek. Tam przecież nie ma życia, nie wiem może było, może jest tam ropa i stąd takie silne dążenie rożnych instytucji do zasiedlenia tego globu. Możemy tam polecieć, możemy pobadać ale na obecnym naszym etapie rozwoju nigdy nie uda nam się wybudować tam miast i zasiedlić wielkich połaci terenów. Nie bez materiałów ropopochodnych tam na miejscu.
  • 8
@qweasdqweasd: nie wiemc co tam jest ale wiem w jaki sposób powstała ropa. Bez życia nie ma ropy bez ropy nie ma materiałów ropopochodnych bez materiałów ropopochodnych nigdy nie uda się pełna kolonizacja marsa nie przy naszej technologii tak bardzo na nich opartej.
@brrrum: Twoje stwierdzenia jest tak głupie i nieprzemyślane, ze aż nie chce mi się produkować żeby ci tłumaczyć jaka jest różnica pomiędzy.
1. Ziemia a marsem
2. Technologia wówczas a technologią teraz.
3. Możliwościami i poziomem życia ówczesnych ludzi.
4. Ale mimo wszystko wytłumacze jak dal debila. Mars to piasek, skała i troszkę wody w pewnych punktach. Sorry ale nie am tam drzewek żeby zrobić papier, nie ma trawki która mógłby
@NioseSmierc: stwierdzam tylko jedno, bez plastiku da sie żyć. Najpotrzebniejsze rzeczy da sie sprowadzić z ziemi. Bez całej reszty da się przeżyć. Oczywiście zakładamy, że uda sie opracować technologie terraformowania, inaczej wszystko o kant dupy potłuc.
@brrrum: Właśnie ot o chodzi, Jaki jest cel sprowadzania rzeczy z ziemi na marsa. Warto kolonizować planety które nie dość , że są samowystarczalne to będą jeszcze w stanie dać coś od siebie dla planety matki. Kolonizacja dla samej kolonizacji mija się z celem tym bardziej , ze sama ziemia tez ma ograniczone zasoby.
Ja mówie całyc zas o poziomie technologicznym dzisiaj nei za 1000 2000 lat bo wówczas albo bedzimy