Wpis z mikrobloga

@PabloFBK: @edgarddavids: No niestety chłopak dał się zastraszyć.

Nie ma w sumie co się dziwić. My możemy pisać w komentarzach miliony rad i porad ale fizycznie nikt mu nie pojedzie pomóc. Mógł całą sprawę zgłosić odpowiednim organom ale widocznie woli ulec presji furiata stojącego mu pod domem niż słuchać głosu rozsądku ludzi których nie zna i pewnie nigdy w życiu nie spotka...