Wpis z mikrobloga

@rales: zdecydowanie Interstellar chyba że lubisz oglądać jak gościu przez połowę filmu uprawia ziemniaki podlewajac je własnym gownem wtedy spodoba Ci się Marsjanin. Interstellar ma też genialną muzykę :)
  • Odpowiedz
@rales: w żadnym aspekcie Marsjanin nie przebija Interstellara. Może w jednym w sumie, w realizmie, aczkolwiek Inter bardziej abstrakcyjny więc nawet co do niektórych przedstawionych wydarzeń nie ma jednej odpowiedzi. Reszta czyli fabuła, efekty, gra aktorska, dźwięk, zdjęcia, wszystko na plus dla Intera. Czasem lekko, czasem w #!$%@? (jak dźwięk), ale na plus.
  • Odpowiedz
@rales: Mimo, że Marsjanina oceniłem wyżej niż Interstellar który był wielkim zawodem, ten drugi jest jednak lepszy, bo ma jakąś treść.. Marsjanin to tylko graficzne uzupełnienie książki (i pod tym względem pozamiatał, stąd wyższa ocena) bo treści to tam nie ma wcale.. nawet zestawiając z książką.
  • Odpowiedz
@rales: Na godzinę 23:10 wyniki formują się następująco:
1) 816 osób oglądało oba filmy lub tylko Interstellar
2) 234 osób oglądało tylko Marsjanin lub jara się Mattem Daemonem
3) 420 osób nie oglądało żadnego z powyższych
  • Odpowiedz
@rales: o rany rany, te filmy nijak nie są podobne, Marsjaninem się mega rozczarowałam, głupkowaty, totalnie nierealistyczny, słaba gra aktorska, irytujący. Interstellar.. mimo że już trochę czasu minęło odkąd oglądałam ten film, dodam, że trailer mnie zniechęcał, to pamiętam, że oglądałam go z rozdziawioną gębą w kinie i jeszcze długo po wyjściu miałam mózg #!$%@? całą tą produkcją. Co więcej nigdy nie sądziłam, że majestatyczne organy (mam na myśli instrument) będą
  • Odpowiedz
@Mr_Er: Można je porównać choćby pod względem oceny, jaką mają w swoim gatunku. O ile Interstellar jest rodzajem filmów, których dawno nie było, to Marsjanin moim zdaniem jest jedynie komercyjna papka. Sam pomysł scenariusza opartego na motywie przetrwania z zachowaniem teoretycznie możliwych rozwiązań był dobry, jednak ilość tych opcji zakrawa na śmieszność.
  • Odpowiedz
@rales: film marsjanin moim zdaniem 3/10 książka 9/10.
Nie wiem jak można pominąć główny wątek, którym jest podróż do tego statku. W filmie on po prostu jedzie i już xD
W książce jest wątek burzy piaskowej, który moim zdaniem jest najlepszym w całej książce.

A no i to posrane zakończenie gdy przecina rękawicę i leci, w książce zabiera go ten typ ze statku.
  • Odpowiedz