Wpis z mikrobloga

#samorozwoj #kiciochpyta #czytajzwykopem
Mirki, założyłem sobie, że chcę miesięcznie czytać przynajmniej 5 książek. Nie jest to w żadnym razie wygórowany cel, masa osób pochłania dużo więcej tomiszczy :) Ale ale, żeby zwiększać sukcesywnie tą ilość, pomyślałem nad rozwinięciem umiejętności szybkiego czytania. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Czy to warte zachodu? Polecacie może jakieś kursy?
  • 18
Mirki, założyłem sobie, że chcę miesięcznie czytać przynajmniej 5 książek. Nie jest to w żadnym razie wygórowany cel, masa osób pochłania


@ahiPL: ( ͡ ͜ʖ ͡) ciekawe książki można jechać po 100 stron w ciągu w 2h (np tak miałem z instrukcją procesora XD)
@ahiPL: ja potrafie przeczytać 1000 stron dziennie. W każdym razie powodzenia..@ImperiumCienia: ja automatycznie wszystko odbieram jakbym ogladał telewizje a przemyslenia zostawiam jak skoncze całość
@wytrzzeszcz: czytam dość sporo od małego i od dłuuugiego czasu prędkość czytania się nie zwiększa. Chciałbym spróbować to zmienić, istnieją różne kursy i techniki pomagające w tym :)
@ImperiumCienia: mam podobny wynik. Jednak dzięki właśnie ćwiczeniom można zwiększyć tą prędkość nie zmniejszając jednocześnie rozumienia czytanego tekstu :)
@ahiPL: spróbuj sobie takiego ćwiczenia: leć szybko po każdej linijce nie próbując rozumieć tekstu przez ok 10-15 stron, mózg przyzwyczai się do tempa i w pewnym momencie zaczniesz co raz więcej łapać słów i czytać ok 20% szybciej niż normalnie.
Zastanów się też czy zamiast iść w ilość nie iść w jakość, jak poprawić wybór tego, co czytasz. Ja ostatnio stosuję zasadę, że szukam wśród książek w około 120s. (przynajmniej z
@ahiPL: przy 5 książkach miesięcznie jest problem z wyborem na szybko kolejnych (przynajmniej ja taki mam, zwłaszcza że słucham audiobooków, bo taką mam pracę, więc nie wszystkie są dostępne)...

@rubytree:

livehackowo-różnychtam-poradników

poleć coś! :D
@ahiPL: Ja trenowalem szybkie czytanie i czytałem jakieś 12000 słów na minutę z rozumieniem ok. 80%... Mozna sie tego nauczyć ale tak jak ktos wspomniał takie pochłanianie tekstu nadaje się do treści popularnonaukowych a nie do literatury.