Wpis z mikrobloga

[ #masteroforion #wargaming #steam #gry ]

tl;dr


+ oprawa graficzna i naprawdę fajne cutscenki,
+ dźwięk,
+ prosty interfejs,
+ widok systemu słonecznego i warp pointy,

- AI,
- bardzo słabo opisana fabuła, historia świata i innych ras. Temat ogarnięty strasznie po macoszemu,
- jeszcze raz AI,
- parę niezaimplementowanych rzeczy, ale w sumie to EA więc można oczekiwać ich dodania,
- mała liczba statystyk, tabelek, etc.
- małe światy, poprzednie mastery miały po kilkaset systemów słonecznych, tutaj jest ich ledwie kilkadziesiąt,
- kosmiczna cena,
- brak wpływu na walkę lądową,
- potwory w kosmosie... Kosmiczny węgorz? Serio?!
- w sumie to AI,
- rada galaktyczna nie ma żadnego wpływu na rozgrywkę,
- za krótka rozgrywa która trwa 500 tur (tytana buduje się w najlepszym wypadku 70 tur, a jest jeszcze większa jednostka)

Minusów jest sporo, ale gdybym miał pisać o wszystkich to zabrakło by miejsca na serwerach wykopu, a więc powiem o najbardziej denerwujących.

Pierwszy z nich to sztuczna inteligencja. Poziomu trudności na razie wybrać nie można, startuje się domyślnie ze "średnim", chociaż ja nazwałbym go "średnio upośledzony". No bo jak nazwać AI, która nagle z dupy wysuwa żądanie kilkuset kredytów, a po odrzuceniu go wypowiada mi wojnę i to mimo mojej przewagi militarnej rzędu 50000 punktów (oni mieli ledwie 8000)? Druga sprawa to kompletny brak zmysłu taktycznego przeciwnika, wypowiada mi wojnę i... stoi. Nie wiem, może czekają na jakieś imienne zaproszenie "proszę, przylećcie tu i tu, a będę na was czekał żebyście mogli spuścić mi ten obiecany #!$%@?". Kolonizowanie światów przez przeciwników to też jakaś parodia. Przez 40 tur obserwowałem jak statek kolonizatorski imperium ludzi lata sobie między dwoma zajętymi przez nich systemami, a na pewno miał gdzie lecieć i co kolonizować...

Kolejna sprawa to inwazja na wrogą planetę. Zrzucam wojsko, wygrywam... a potem mogę je stamtąd zabrać bo ludność cywilna nie jest mi wroga i natychmiast zaczynają dla mnie pracę. Może im było źle w swoim imperium? Może się pomyliłem i zamiast bomb nuklearnych zrzuciłem na planetę zasobniki z cukierkami? Cholera, jak ja mam teraz zjeść ten cały uran? Druga sprawa to to, że nie wiem jakie jednostki biorą udział w walce, jak są wyposażone, jakie zadają obrażenia i jakie otrzymują. Dodatkowo nie ma żadnego wpływu na walkę lądową, ot zrzut i pokazuje się jak odejmują się cyferki.

Ostatnie to produkcja na planetach. Wszystko trzeba budować ręcznie, bo funkcja autobulid wybiera budynki losowo i najchętniej puściłaby mnie z torbami. Przy kilkudziesięciu koloniach to naprawdę irytuje gdy 5 minut każdej tury spędzam na wybieraniu budynków i rozważając co najlepiej się opłaca dla danej planety.
  • 5
@FilipChG: Praktycznie wszystkie minusy to kwestia EA, ale faktycznie trzeba przyznać że nawet jak na EA to straszna bieda. A nie wypisałeś nawet wszystkich braków względem poprzednich części :)

A i kosmiczne stwory występowały w poprzednich częściach, także serio.

małe światy, poprzednie mastery miały po kilkaset systemów słonecznych, tutaj jest ich ledwie kilkadziesiąt,


Tu cie poniosło... najwięcej w MoO2 było 71 systemów.
A i kosmiczne stwory występowały w poprzednich częściach, także serio.


@CultureVulture: Nie chodzi mi o fakt ich występowania, ale o węgorza... mogliby się trochę bardziej wysilić.

Tu cie poniosło... najwięcej w MoO2 było 71 systemów.

Ale w MoO3 było o wiele więcej.
@CultureVulture: A wiesz, że przy niej spędziłem najwięcej czasu? :D Nie wiem czemu ludzie tak jej nie lubią, mi wydawała się ok.

No, ale grałem w nią ładnych parę lat temu za małolata i nie wiem jak z perspektywy czasu wyglądałaby dla mnie teraz.