Wpis z mikrobloga

@lechwalesa: W okresie w którym jestem posądzany o współpracę z SB [ co jest kłamstwem] w moim zakładzie pracy :: 1].Nikt nie został zwolniony z pracy 2[ Nikt nie siedział w więzieniu 3] Nikt nie płacił kolegium 4[ Nikt nie został z pałowany .No jakie jeszcze są możliwe represje .Może kogoś przesłuchiwano , no ale taki trening jest potrzebny każdemu .Jakie krzywdy pozostały za które należało by przepraszać . Natomiast ja jako jedyny zostałam zwolniony po 10 latach nienagannej pracy z Mandatem delegata na zjazd ZZ i z Mandatem ZZ Inspektora Pracy BHP. Mandat ten wręcz zabraniał zwolnienia .
  • 68
  • Odpowiedz
Poniższy tekst powstał w oparciu o rozmowę autora z Kazimierzem Szołochem – stoczniowcem, opozycjonistą, współzałożycielem Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, jednym z przywódców Grudnia ‘70.

– Nie wiem po co wtedy poszedłem do Wałęsy – opowiadał Szołoch. – Miałem przeczucie, że teraz na pewno będą mnie chcieli zabić i kiedy ktoś wyciągnął do mnie rękę uczepiłem się jej jak topielec. Powiedziałem Wałęsie, że chyba pojadę do Warszawy, szukać sprawiedliwości u
  • Odpowiedz
@lechwalesa: Mam pytanie do Wałęsy.
Dlaczego swoimi ochroniarzami zrobił byłych EBeków z Arłamowa,którzy go wtedy tam pilnowali?
Dlaczego doradcą zrobił Wachowskiego,który na "nocnej zmianie" witał razem z Tuskiem i resztą - rosyjskiego szpiona słowami ZDRASTWUJTIE?
  • Odpowiedz
@lechwalesa: Dlaczego Lechu-Bolku w przypadku wraku TU-154 aby stwierdzić co się stało nie potrzeba w Polsce wraku? ...... A w przypadku Bolka trzeba 100 grafologów i międzynarodowej komisji?
  • Odpowiedz