Wpis z mikrobloga

Mirki dajcie kilka plusow na pocieszenie. Może być tak z pięć. Dlaczego akurat pięć? Bo tylu współpasażerów mam w przedziale. Jeden wali fajami i potem. Jedna babeta wali alkoholem. Do tego trójka obcokrajowców. Dwoje z nich trzyma nogi w butach na siedzeniach, a trzeci zdjął buty (skarpety ma chyba wczorajsze albo i przed). Całe szczęście to tylko dwie i pół godziny męki przede mną.
  • 3