Wpis z mikrobloga

Oj Mirki... Odkąd urodził mi się syn to nawet nie mam czasu zajrzeć na Wypoka. Noce nieprzespane, w dzień załatwianie lekarzy, latanie po urzędach, itd... Ale szczerze wam powiem, że mimo wszystko jest to szczęście jak cholera i nie wyobrażam sobie jak ludzie mogą robić krzywdę takiemu małemu bezbronnemu człowieczkowi.
Do tego nabrałem jeszcze większego szacunku do mojej żony. Byłem przy porodzie i to co ona przechodziła było masakrą. Teraz jest też na każde zawołanie małego, praktycznie nie śpi, bo karmi małego piersią.


Pozdrawiam Mireczki!
M.....s - Oj Mirki... Odkąd urodził mi się syn to nawet nie mam czasu zajrzeć na Wypo...

źródło: comment_WfVOVIHEeTHjNvXufimi6IaQvyTQPe8j.jpg

Pobierz
  • 114
  • Odpowiedz
@Dziobaczka: Ale o co się czepiasz? Normalne ludzkie rzeczy. Jeśli nie chcesz widzieć takich wpisów to dodaj odpowuesbiey tagi na #czarnolisto i tyle. A i myślę, że w tym, co napisał Matheuss nie ma nic złego. Robienie z porodu, cięcia krocza i innych okołoporodowych "drastycznych" rzeczy tematu tabu, czy pisanie nie mów hurr o takich rzeczach, bo obrzydliwe durrr, co powie jak dorośnie jest zwyczajnie głupie.
@Matheuss
  • Odpowiedz
@Matheuss: i dzięki temu:
1) robisz rozgłos wśród ludzi, którzy zdecydowanie nie są twoim targetem, bo nie mają jak tego zablokować
2) i nie robisz rozgłosu wśród tych, którzy są targetem, bo nie mają jak tego śledzić

a jak nie chcesz rozgłosu, to najlepiej nie postuj ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Matheuss:

żona najglosniej krzyczala przy zszywaniu ;)

nigdy nie zapomne odglosu nożyczek przecinających krocze mojej żony :-0


To ja chyba zrezygnuje z porodu. Przeciez to masakra ;-(
  • Odpowiedz
@Matheuss, niestety @Bierna ma rację: co inne wrzucić zdjęcie dziecka na FB i podzielić się jakąś informacją z gronem własnych znajomych, co innego wrzucać zdjęcie dzieciaka do jakiejś nołnejmowej społeczności (czyli takiej, której nawet nie znasz osobiście). Już pomijam kwestię pisania prywaty.

Może swoją prywatność masz głęboko w tyłku i może dzieciak, to jedyna rzecz jaka wyszła ci w życiu - kij mi do tego - ale mimo wszystko
  • Odpowiedz
@simperium: Jako tako dziecko kilkudniowe raczej nie może być rozpoznawalne. Nie mam zamiaru wrzucać w ogóle w późniejszym czasie jakichkolwiek zdjęć mojego syna, a tym bardziej zakładać kont na FB i wrzucać wpisów, zdjęć, które nigdy nie znikną z serwerów. A te wszystkie rzeczy co tutaj opisałem zdarzają się przy prawie każdym porodzie więc nie widzę tutaj żadnego problemu.
  • Odpowiedz
@Ayano: Jakbyś czytał ze zrozumieniem to byś wiedział. Nie lubię mentalnych ekshibicjonistów. Gdzie dziś nie zajrzysz to pranie własnych brudów, nawet na wypoku. Z niczego nie robię tematu tabu, to są wszystko życiowe rzeczy, ale do uja pana - powinny być prywatne i intymne! To tak jakbyś zamiast przeżywać seks z bliską osobą zaczął go ludziom na mirko opisywać.. I już wytłumaczyłam, nie ma dla mnie gorszej cholery jak robienie
  • Odpowiedz
Jako tako dziecko kilkudniowe raczej nie może być rozpoznawalne

@Matheuss: Jesteś pewien, że za 20 lat technologia na tyle się nie rozwinie, że oprogramowanie nie będzie w stanie na podstawie wybranych cech kojarzyć osoby na zdjęciu? - to raz

Nie mam zamiaru wrzucać w ogóle w późniejszym czasie jakichkolwiek zdjęć mojego syna a tym bardziej zakładać kont na FB i wrzucać wpisów, zdjęć, które nigdy nie znikną z serwerów.

Dwa: jednak już wrzucasz. A FB nie różni się zbytnio od wykopu. Co więcej: na FB udostępniasz foty swoim znajomym (i służbom USA ;)), tutaj wrzuciłeś prywatne zdjęcie społeczności, którą ledwo znasz (konto 2 miesiące). Do tego posty są kaszowane przez zewnętrzne strony... to, co aktualnie robisz jest gorsze niż wrzucanie fotek na
  • Odpowiedz
Szkoda, że w ogóle taki gówniak jak ty się w ogóle urodził. Zostaniesz na starość sam, a pielęgniarka z domu starców będzie ci zmieniać pampersy.


@Matheuss: #!$%@? mnie to obchodzi.

Ty niby nigdy nie srałeś w gacie jak byłeś noworodkiem? Współczuje twoim rodzicom, że w ogóle musieli Cię
  • Odpowiedz