Wpis z mikrobloga

W sumie to mam takie pytanie: jaki jest #!$%@? sens dawac 500 złotych na dziecko ktore juz istnieje, skoro to ma byc program ktory pobudzać ma ludzi bez dzieci do posiadania dzieci? :D Skoro ja nie mam dzieci i nie mam 500 złotych z tego projektu a jeszcze mnie okradną w podatkach z banków paliwa i marketów to jaką ja mam mieć motywację na zrobienie sobie gówniaka z Karyną skoro kazdy mnie #!$%@? okrada w tym nieludzkim państwie w którym Rachonie i Sumlińskie odnieraja mi smak zycia? :D #4konserwy ##!$%@?
  • 8
jaki jest #!$%@? sens dawac 500 złotych na dziecko ktore juz istnieje, skoro to ma byc program ktory pobudzać ma ludzi bez dzieci do posiadania dzieci?


@Obserwator_z_ramienia_ONZ: Bo ludzie chcą dzieci, ale często nie mogą sobie pozwolić. Odciążenie w postaci dofinansowania na pierwszego gunwiaka da asumpt do zrobienia drugiego. Program, jak rozumiem, ma pobudzać przyrost naturalny, czyli m.in. wielodzietność.
@Obserwator_z_ramienia_ONZ: Problem z mieszkaniami wynika z centralizacyjnego charakteru naszej gospodarki i nie ma innego wyjścia niż deglomeracja. W małych miastach nie pracy, bo ta koncentruje się w miastach dużych (głownie Warszawa, ale i Kraków, Gdańsk, Wrocław, Poznań), więc w wyniku emigracji ceny w miastach rosną, a na prowincji spadają. Różnica jest czasami kilkukrotna. Oczywiście to patologia, ale nasze pożalsięboze elity warszawskie, niezależnie z jakiej partii się wywodzą, problemu nie widzą. Bo