Wpis z mikrobloga

U mnie w rodzinie jest takie powiedzenie "niech ksiądz je". Wzięło się to z tego, że kiedyś na weselu mojej już nieżyjącej babci zaproszono wujka (nazwijmy go Zenek) oraz księdza. Rzeczony wujek siedział własnie obok księdza i co jakiś czas zagadywał go "niech ksiądz je" i brał przy okazji coś ze stołu do zjedzenia. Po pewnym czasie na stole obok księdza nie zostało już nic, bo wujek Zenek wszystko zjadł ( )
#heheszki #dawnedzieje #niechksiadzje