Wpis z mikrobloga

@WezelGordyjski: ale cos w tym jest, roznica pomiedzy polnoca a poludniem jest diametralna. Gdy bylem w Hiszpanii, ludzie poznajac nowa osobe od razu sie przytulaly i calowaly w policzki a moja kolezanka ktora mieszka teraz w Oslo mowi, ze ludzie nawet rzadko podaja reke obcym ludziom, czesciej machajac, albo robia to z niechecia.

  • Odpowiedz
@WezelGordyjski: To ja tak sobie tylko strzelę, że pewnie odśnieżona jest tylko wąska ścieżka i stoją sobie gęsiego.

Tylko pasażerowie pociągów którymi dojeżdżam do pracy widzą logikę w ładowaniu się na plecy komuś stojącemu przed nimi na korytarzu.
  • Odpowiedz
@WezelGordyjski: Ja poznałem finów z zupełnie innej strony ... bardzo otwarci i bardzo pomocni.

Takie spostrzeżenie, Finlandia w porównaniu do europy zachodniej np. Niemcy, Holandia. Idąc po prostu ulicą w Helsinkach nawiązujesz dużo więcej interakcji z obcymi poprzez "wyrywanie fajek". Będąc w Holandii, doświadczenie nauczyło mnie, że pytanie obcych o papierosa jest odbierane jako żebractwo. Będąc natomiast w Helsinkach, dziennie 1/3 paczki rozdawałem przypadkowym palaczom. trochę irytujące ... bo kompletnie
  • Odpowiedz