Wpis z mikrobloga

Nie mogę spać, myślę ciągle czy zerwać ze swoją dziewczyną. Przez tydzień nie widzieliśmy bo ona pojechała na święta do rodziny, rozmyślam nad tym wszystkim. Czuje ze to uczucie szczególnie po mojej stronie się wypaliło a do tego dochodzi ze my zawsze się kłócimy. Gdy nie ma jednej kłótni na dzień to jest to zdecydowanie jakiś cud. My umiemy się gryźć o byle co. Z drugiej strony przeżyłem z nią wiele wspaniałych chwil i jesteśmy ze sobą 2,5 roku co mnie ostatnio przeraziło. Bo jestem młody i chyba nie gotowy na jakiś związek do końca życia a takie wizje mam. Chociaż nie mamy żadnego parcia na to żeby wyjść za siebie czy żeby mieć dzieci bo to o wiele za wcześnie. Poza tym w moim życiu pojawiła się dziewczyna która bardzo mi się podoba. Boję się szczególnie wpadki żeby nie skończyć w związku z wątpliwościami i dzieckiem na głowie i utrzymaniem relacji tylko ze względu na bachora który może się przez przypadek pojawić. Mirki co zrobić?
#pytanie #kiciochpyta
  • 37
  • Odpowiedz
Czuje ze to uczucie szczególnie po mojej stronie się wypaliło


@Infamous: Ale pamiętaj że każde uczucie po czasie się wypala i zostaje przyzwyczajenie, na tym oparte są związki z długim stażem. Co do reszty się nie wypowiem.
  • Odpowiedz
@bagatela: Sam chyba nie wiem tego. Jestem rozdarty... Bylo mnóstwo dobrych chwil razem i 2,5 roku stażu jest to sporo i o czymś świadczy i że jakoś sobie radzimy...
  • Odpowiedz
  • 4
@Infamous: może się kłócicie, bo oboje widzicie co się stało z wami, a gdzieś tam podświadomie wam zależy na was i taka forma walki... ja bym proponował szczerą rozmowę z dziewczyną wprost. może i ona nie czuje juz tego i też się męczy i gryzie co zrobić. jak powiesz jej, co Ci na serduchu leży, może zaczniecie pracować nad jakimś rozwiązaniem... albo szybciej to skończycie i żadne nie będzie się męczyć...
  • Odpowiedz
@Infamous: Tutaj nie ma dobrej decyzji. Zerwiesz-za jakiś czas poprzypominają Ci się wyolbrzymione przez idealizacje przeszłości dobre wspomnienia i będziesz tego żałował. Nie zerwiesz-będziesz patrzyła na inne laski i myślał "Mogłem zerwać"
  • Odpowiedz
Tak to wyglada - zakochanie, jest miło, słodko, ciepło, dobre chwile z których na przyszłość robią sie wspomnienia. A za jakis czas (18-36msc) gdy minie zakochanie pojawia sie cos innego... Wielu nazwie to miłością - tu juz trzeba wysiłku, starań, zacznie sie docieranie, dalsze przyzwyczajanie.
Mysle, ze jak nie ma oczywistych powodów do rozejścia sie, to zostań z nią. Sprobujcie umówić sie, ze w razie kłótni rozmawiacie o ich przyczynach. Tak wspólnie
  • Odpowiedz
@Infamous: tak mówisz, że z tą nową są iskry, czy z obecną dziewczyną na początku ich wcale nie było i nie byłeś nią zauroczony jak teraz tą inną?
Przecież jeżeli pójdziesz do drugiej to może być potem zupełnie tak samo.
  • Odpowiedz
Ale pamiętaj że każde uczucie po czasie się wypala i zostaje przyzwyczajenie, na tym oparte są związki z długim stażem. Co do reszty się nie wypowiem.


@Lysy_i_slepy: Nie generalizuj, bo jeszcze chłopak w to uwierzy. Moi rodzice są 26 lat po ślubie, cały czas tak samo zakochani, nie ma tu mowy o żadnym wypalonym uczuciu. Zawsze cisnę bekę z tego tekstu o przyzwyczajeniu xD.
  • Odpowiedz