Wpis z mikrobloga

@siedem_dusz: tu gdzie jestem nie ma tubylców. Francuzi, hiszpanie, indusi, azjaci, polacy... zero "native'ów". Nie ma się od kogo uczyć poprawnego angielskiego. Ale z tymi co tu są oczywiście gadam o bzdurach :D
Chciałbym jednak jakoś uporządkować sposób nauki.
@FantaZy: Samo oglądanie i czytanie wyrabia bierną znajomość języka - to, że coraz więcej sformułowań będziesz rozumiał, niekoniecznie pomoże Ci w poprawnym używaniu tych wyrażeń. I z całą pewnością takie metody nie sprzyjają uporządkowaniu nauki.

Próbowałeś się uczyć samej gramatyki?
@Engma: Tzn. robiłem tam jakieś ćwiczenia z książki ale szybko się znudziłem. Zdaje się, że książka była zbyt łatwa, w sensie nie było tam wymieszanych czasów i innych gramatycznych rzeczy. Jak wiedziałem np. że teraz mam ćwiczenia z czasów przeszłych to tak 70-80% przykładów robiłem dobrze. Ogólnie chyba można uznać, że się nie uczyłem samej gramatyki.
Po drugie, faktycznie jest tak jak piszesz - mam wyrobioną dość dobrze bierną znajomość języka.
@FantaZy: Z takich uniwersalnych książek, łączących słownictwo i gramatykę, polecam First Certificate Language Practice, a potem Advanced Language Practice. Do samej gramatyki, jeśli potrzebujesz właśnie wymieszanego materiału i dużo, dużo ćwiczeń: 100 testów z gramatyki angielskiej Henryka Krzyżanowskiego.

Natomiast, pomimo nauki gramatyki, może wciąż być tak, że podczas rozmowy ciężko Ci będzie na bieżąco sobie przypominać, jakich konstrukcji powinieneś użyć. Więc IMO warto pomyśleć też nad współpracą z jakimś