Wpis z mikrobloga

#rozowepaski

Mój różowy ma zajebisty ficzer. Puściłem go do koleżanki niby na pogaduchy. Oczywiście jak to różowy - po paru głębszych kieliszkach u koleżanki zaczął pisać jakieś głupoty na facebooku - więc od razu było wiadomo, że trzeźwy nie jest. Oczywiście kontrolny telefon do różowego czy pamięta o tym, żeby kupić chleb na śniadanie - nie uwierzycie jaka udawała że wszystko gra ;) sikałem ze śmiechu. Po dwóch godzinach przyszedł do domu i to pierwsze co oświadczył... że będzie rzygać ;D Heheheheh... i tak jest zawsze. Gdziekolwiek nie pójdzie na piwo/wino/wódkę - rzyga - takie zabezpieczenie przed nadmiernym piciem. Mówię Wam... zainstalujcie sobie to w swoich różowych paskach.
  • 7