Wpis z mikrobloga

Mireczki, pracuje w pewnej fundacji, dzisiaj zadzwoniła starsza kobieta, chciała wpłacić darowiznę na chore dziecko.
Troszkę z nią pogawędziłem, powiedziała że jej ojciec nauczył jej jednej bardzo ważnej rzeczy:

-Jesteś tyle wart ile możesz dać drugiemu człowiekowi

I tutaj jej tatuś nie był wcale lewakiem ani młodym Albertem Enisteinem, był po prostu mega wartościowym człowiekiem.
Może w moim komentarzu te słowa nie robią wrażenia, ale naprawdę jak kobieta opowiadała że oglądała nasz program w tv o chorych dzieciach i cały czas płakała, powiedziała że ma dużo wnuków i prawnuków i wszyscy są zdrowi dlatego w ramach wdzięczności chciałaby wspomóc chore dzieci. No kurde, powiedzcie mi teraz że nie ma wśród nas aniołów? No jak nie ma jak są, a ja dzisiaj z jednym gadałem przez telefon ( ͡° ͜ʖ ͡°) #wygryw #truestory #zyciowaprawda