Aktywne Wpisy
Jakie macie marzenia?
D00msday +5
Czyli mamy potwierdzenie, że przez cały najbliższy rok Ukraina znajdować się będzie w defensywie. Przez ten czas kraj będzie niszczony gospodarczo i demograficznie przez silniejszą Rosję. Moja opinia jest następująca: euromajdan był niczym innym, tylko początkiem końca Ukrainy. Zamiast balansować pomiędzy wschodem i zachodem, Ukraińcy na własne życzenie zniszczyli swoje państwo - mieli mnóstwo możliwości, a postanowili założyć sobie pętlę na szyję... i to wszystko ku uciesze zepsutego, zachodniego establishmentu.
#neuropa #
#neuropa #
Postaram się unikać spoilerów, TL;DR na dole.
Jestem zachwycony jakością tłumaczenia. Przez całą grę nie natknąłem się na nawet jedną literówkę, kiedy w takim Dual Destinies oficjalne tłumaczenie kilka razy raziło w oczy. Lokalizacja idealnie wpasowała się w klimat Trylogii, czego trochę mi brakowało w AAI, może nie tak bardzo w AJ i DD bo te dwie gry stworzyły swój własny klimat, a AAI... gdybym nie widział obrazków, tylko czytał tekst i nie wiedział do kogo należą linie dialogowe, to kto wie czy połapałbym się kto jest kim.
Sebastian Debeste jest najlepszą postacią, nie tylko z nazwy. Uroczo było nokautować go co chwila najbardziej podstawowymi argumentami ʕ•ᴥ•ʔ
Szkoda tylko, że w grze jest go całkiem mało, spodziewałem się, że jak jest na dotykowym ekranie w tle, to cała fabuła będzie się skupiać dookoła niego, ale było go mniej niż Larrego Butza w Trials and Tribulations, tylko że był inaczej rozłożony w czasie ᶘᵒᴥᵒᶅ
Granie jako Gregory Edgeworth było wspaniałe, a jego asystent Ray Shields naprawdę ma charakter. Na specjalną wzmiankę zasługuje też Blaise Debeste za najśmieszniejsze animacje w grze i śliczna po prostu para Jeffreya Mastera oraz Kate Hall, którzy bez dwóch zdań mają najbardziej urocze relacje z resztą bohaterów :)
Niestety, gra ma też dość sporo problemów z postaciami. Charakter Larrego Butza został całkowicie zniszczony, jest teraz tylko kobieciarzem szukającym kolejnej szansy, by zaliczyć. Regina Berry #!$%@? jak zawsze, chociaż pod koniec okazuje się być przydatna, a moja najulubieńsza Ema Skye została do tej gry dodana na dosłownie 15 minut... rozłożone na dwie rozprawy @_@
Najgorsze z postaciami było jednak to, że ludzie z poprzednich gier Ace Attorney mają plot armor. Dodają ich po parę na rozprawę żeby wydawało się, że świat żyje, ale potem okazuje się że grono podejrzanych zawęża się zaledwie do trzech-czterech postaci ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Po drodze zahaczmy jeszcze o soundtrack: jest słaby. Słaby w porównaniu do AAI, słaby w porównaniu do trylogii. W AAI było na przykład takie Confrontation Presto gdzie za każdym razem bujałem głową gdy tylko to słyszałem, wyobrażałem sobie, że Gumshoe przyniósł boomboxa i shit just got serious, a tutaj...?
Coś chyba po drodze nie wyszło ᶘᵒᴥᵒᶅ
Jednak nie wszystkie utwory są tak bezpłciowe, bardzo podobał mi się motyw Little Thiefa i utwór z intro do rozprawy trzeciej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Chyba najwyższy czas ponarzekać na rozprawy. Pozwolę sobie pożyczyć fragment ze swojego narzekania do Szafyyy który napisałem tydzień temu:
Pierwsza rozprawa była... okej. Jaj nie urwała, postaci okej, długość okej, ilość śmieszków okej, takie idealne 7/10 dobra rozprawa na start.
+: Shelly de Killer, Logic Chess, nie było zbędnego #!$%@?
-: Winna osoba zdaje się być oczywista od samego początku ..
Druga rozprawa z kolei zaczęła się całkiem interesująco, wprowadziła kilka ciekawych postaci, ale zaczęła się dłużyć. BARDZO MOCNO DŁUŻYĆ. I wtedy pojawił się nagle Frank Sahwit i zaczęły się szachy i zrobiło się elegancko, ale znowu zaczęli przeciągać strasznie.
I wtedy nagle pojawił się Little Thief i znowu Investigation zrobiło się naprawdę NAPRAWDĘ ciekawe, ale pojawiła się jedna z moich najbardziej znienawidzonych postaci z serii, Regina Berry, była tak samo wnerwiająca jak w Big Topie ᶘᵒᴥᵒᶅ
I kiedy już myślałem że rozprawa zbliża się ku końcowi, zaczęły się rebuttale. Na początku plot twist był naprawdę niezły i taki całkiem na poziomie 2-2 albo 4-2 Ci powiem, ale potem Rebuttal ciągnął się przez całą godzinę i jeszcze dłużej... ..
+: LITTLE THIEF, Logic Chess, zabójca nie jest oczywisty!, Frank Sahwit
-: Rozciąganie, okropne rozciąganie .. Jak w AAI-5 normalnie.
6/10
Trzecia rozprawa zaczęła się fantastycznie, intro było po prostu zajebiste, zarówno Jeff Master jak i Kate Hall bardzo przypadli mi do gustu i początek investigation był świeeeetny, ale potem zaczęły się pojawiać wielkie problemy. Najpierw Gregory nie zauważał wielkich słoni w pokoju, ale dało się to jeszcze zinterpretować jako Laytonizację postaci, że on wie coś, czego jeszcze Ty nie wiesz, dlatego nie ma pochopnych wniosków. Potem te słonie ja przestałem zauważać. Był jeden moment z dedukcją gdzie 15 minut zajęło mi skapnięcie się czego nie ma. A nie było krwi, najbardziej rzucającej się w oczy rzeczy na obrazku, tylko dlatego że gra jest źle naskryptowana i ma małą czułość.
Wróciliśmy do Edgy'ego. Niesamowicie nudny rebuttal, w którym przez ponad godzinę Edgy nie dostrzega słonia w postaci osoby winnej w pokoju.
Potem wróciliśmy do Gregorego, najlepsza część całej rozprawy, było znowu zajebiście, klimatycznie... Ale po pewnym czasie znowu zaczęliśmy kontrolować Edgy'ego.
NA TRZY #!$%@? GODZINY REBUTTALA
MOJE SERCE
MOJE SERCE
Ale kurde, taki fajny pomysł na rozprawę, takie fajne postaci, tylko rozprawa ssie ᶘᵒᴥᵒᶅ
+: Zajebiste intro, zajebisty początek, Kate Hall, Jeff Master, Ray Shields, bardzo fajne investigation jako Gregory Edgeworth, świetna przybudówka do 1-4
-: Edgy jest debilem, niektóre Rebuttale są tak trudne, że aż zepsute, po pewnym czasie wszystko się staje przewidywalne do bólu, rozciąganie absolutnie okropne, jeszcze mocniej niż w AAI2-2, LARRY BUTZ ..
6/10
Czwarta sprawa z początku zdawała się bardzo typowa, jednak po pewnym czasie zacząłem zauważać jak bardzo lepsza jest niż wszystkie poprzednie sprawy w grze. Mimo że znowu zabójca był przewidywalny, to jednak ilość plot twistów zrekompensowała to bardzo mocno.
Pojawiło się kilka postaci z bardzo silnie nakreślonym charakterem, wielki i bardzo dobrze skonstruowany plot twist pojawia się już na samym początku, po raz pierwszy mogłem polubić Justine Courtney, wątek relacji ojcowsko-synowskich Sebastiana i Blaise'a bardzo dobrze wykonany i... po raz drugi w tej grze mogłem z czystym sumieniem powiedzieć, że długość rozprawy była po prostu dobrze dopasowana. Żadnego rozciągania, żadnego raszowania, haraszo :P
+: Świetne tempo rozgrywki, Blaise i Sebastian, klimat!, ostatni rebuttal, plot twisty
-: Chyba dodawanie Franziski von Karmy było zbędne.
8/10
No a piąta? Zaczyna się spokojnie, by nagle okazało się, że shit just got serious i teraz to Ty wcielasz się we Franziskę/Gumshoe z rozprawy 2-4 ( ͡€ ͜ʖ ͡€)
Wciągająca akcja na najwyższym poziomie, zaskakujące odkrycia tam, gdzie nie powinny być odkrywane i zanim zdążysz mrugnąć, miną 4 godziny początku. Sam 'beginning' tej rozprawy zajmuje cztery godziny :O
Rozwija charakter Justine Courtney, Sebastiana Debeste, Raya Shieldsa i już myślałem, że jednak AAI2 będzie miało naprawdę świetną rozprawę...
...ale wtedy rozpoczął się middle. Okej, dalej było ciekawie, ale było za długo tego samego. Praktycznie niczego nowego odkryliśmy, a największy żal mam o to, że plot armor miała ponad połowa bohaterów. Ilość nowych dowodów i spraw z przeszłości zaczęła się mnożyć w oczach, a te hasła w stylu "Dark Age of Law" z AA:DD czy "7 years ago" z AJ:AA zaczęły być wykorzystywane do granic możliwości poprzez "shadows of 12 years ago", "18 years ago", "2 days ago"...
No i kiedy po 2 (!) godzinach skończył się Middle, nadszedł czas na End. #!$%@?łem się mocno gdy okazało się, kto był prawdziwym zabójcą. Nie było absolutnie żadnych przesłanek, które by na to wskazywały. Asspull na najwyższym poziomie który został podłączony tylko pod to, że prawdziwy zabójca miał tyle samo lat co ofiara. Serio. :|
Cały Middle i End skończyłem w niecałe 3 godziny. A mimo to, i tak w niektórych momentach się dłużyło. A w innych miejscach ekspozycja postaci dostała zdecydowanie zbyt mało czasu antenowego.
+: POCZĄTEK, CAŁE CZTERY GODZINY POCZĄTKU, rozwój postaci, logic chess, trochę też początek Little Thiefa
-: Bardzo słaby asspull, ostateczny zabójca bardzo szybko wpadł, nierówne tempo rozprawy
6/10
Co tu powiedzieć. Z jednej strony jestem mocno rozczarowany grą, z drugiej fajnie było wrócić do serii, do gry z jednymi z najlepszych dialogów pomiędzy bohaterami i jednymi z najfajniejszych postaci. Może to przez fantastyczne tłumaczenie, gra miała masę dobrych pomysłów, ale i zmarnowany potencjał setki razy. Na mojej liście gier z serii Ace Attorney:
T&T > DD > AJ > AA > JFA > AAI2 > AAI ;_;
Gra zajęła mi ponad 30 godzin, ale szczerze uważam, że gdyby tempo gry nie było aż tak zwalone, to gra mogłaby zająć około 15h. :/
TL;DR: Bardzo, bardzo mocno przereklamowana gra. No ale nie aż taka zła. Polecam choćby ze względu na tłumaczenia albo postaci :P
Tymczasem nie mogę się doczekać AA6 :)
#nintendo #ds #phoenixwright #aceattorney #joookubpolecagry