Ciekawi mnie czy wszyscy, którzy piszą "hurr zaginęła randomowa laska, dlaczego wszyscy się jarają, wuchte osób codzinnie ginie durr" w taki sam sposób by pisali jakby zaginął tak ktoś z ich rodziny bądź przyjaciół. #ewatylman
@Serendipity89: Pewnie nie, ale jakie to ma znaczenie? Nadal prawdą jest stwierdzenie, że codziennie ginie mnóstwo osób. Ewa była randomowa, akcja jest napompowana przez media i ciekawą historię, ot cała tajemnica afery.
@Serendipity89: ja ich czarnolistuje - trzeba byc totalnym idioto zeby nie umiec wpisac w google 2 slow, choc mam swiadomosc ze oni to robio zeby przez chwile poczuc sie tacy fajni, ze oni sie tak nieinteresujo, ze tacy wyzwoleni i niech inni im tlumacza zeby choc przez chwile poczuli ze ktos w ogole poswieca im czas :) Tym bardziej bez tlumaczenia od razu #czarnolisto kazdy taki post
@Serendipity89: faktycznie, przeczytałem głównie to co było w cudzysłowiu i skojarzyło mi się z pierdyliardem buldupiących postów jakie były ostatnio na mirko, nie zauważyłem że przesłanie jest zgoła inne :)
@Serendipity89: Ile osób ginie codziennie w wypadkach, umiera z powodu chorób, ze starości? Dla mnie ich życie jest tyle samo warte co życie jakiejś zaginionej dziewczyny. Gdybym miał poświęcać czas i współczucie każdemu z nich to musiałbym rzucić prace, siedzieć w domu i tylko płakać.
@Serendipity89: Jak sprawa dotyczyłaby kogoś z Twojej rodziny, nie byłabyś obiektywna. My też nie.
Prawda jest taka, że ludzie mają gdzieś śmierć obcej osoby. Prawdę mówiąc, nawet jak zginie 100 czy 1000 osób, to mogę mówić, że mi przykro czy że mnie to rusza, ale tak naprawdę mam to totalnie w dupie w porównaniu do tego co by było, gdyby coś się stało choćby JEDNEJ bliskiej mi osobie.
@Serendipity89: Nie mam pojęcia jaka jest intencja. Ja wiem tyle, że najwięcej czasu na interesowanie się tematem zaginięcia poświęciłem pisząc te trzy wiadomości. Kto ma ochotę na więcej - proszę bardzo, nie moja sprawa.
@Sh1eldeR: Jasne, masz racje ale czy to jest powód żeby pisać, że laska nie jest warta uwagi? Wstyd by mi było coś takiego napisać gdziekolwiek. Ciekawe czy te osoby równie chętnie wrzuciłyby to samo zdanie np na wallu na fejsie pod swoim imieniem i nazwiskiem
Nasz specjalista od wszystkiego. Od kolei, od dziennikarstwa, od wojny, od rigczu. On widział to już dwa lata temu swoim przenikliwym plebejskim umysłem.
#ewatylman
Rodzina, przyjaciele - nie masz ich w dupie.
Obce osoby - masz je w dupie.
Jak sprawa dotyczyłaby kogoś z Twojej rodziny, nie byłabyś obiektywna. My też nie.
Prawda jest taka, że ludzie mają gdzieś śmierć obcej osoby. Prawdę mówiąc, nawet jak zginie 100 czy 1000 osób, to mogę mówić, że mi przykro czy że mnie to rusza, ale tak naprawdę mam to totalnie w dupie w porównaniu do tego co by było, gdyby coś się stało choćby JEDNEJ bliskiej mi osobie.
I nie tylko ja tak mam. Każdy