Wpis z mikrobloga

Pytanie. Wraz ze znajomymi prowadzimy stowarzyszenie - nie jest to spektakularna działalność, ale rocznie robimy kilka wydarzeń promujących gry RPG i fantastykę. W tym roku udało nam się dostać trochę środków publicznych na potrzeby organizowanych imprez. Wydarzenia darmowe, na wyższym poziomie niż wcześniej, a do tego - nie ukrywając - cośtam zarabiają osoby w to zaangażowane. No i to ostatnie jest problemem dla niektórych - pojawiają się mocne głosy z zewnątrz "EJ ZARABIAJO A NIE ROBIO DLA FANÓW!", "ROZLICZAJCIE SIĘ JAWNIE!".

Nie musimy publicznie składać sprawozdań finansowych - nie zmusza nas do tego prawo. Myślimy jednak o wrzuceniu w net tegorocznego sprawozdania. Problem w tym, że chyba dla szeregowej osoby ciężkie do ogarnięcia może być że przez stowarzyszenie rocznie przechodzi ok. 20Kpln. Najmy, plakaty, koszulki dla wolontariuszy, poczęstunki, paliwo... No koszty są. Jak przedstawimy dokładną listę faktur jakie się pojawiły - od razu może być "NA PALYWO POSZŁO DWA TYSIONCE JEŻDŻO ZA STOWARZYSZENIA PIENIONDZE WSZYSCY" albo "U KAZIA DRUKOWALI TYSIONC ZA WYDRUKI PLAKATÓW JAK TO".

Sam jestem miłośnikiem transparentności, ale tu boję się że tu może prowadzić do ogromnej gównoburzy :C

Czy wg Mikrów lepiej iść w transparentość czy olać mocno pytających bo oni zawsze będą marudzić?

#pytanie #ngo
  • 2