[Jakub_Puchatek]

Jak słyszę, że "źli spedytorzy" psują rynek niskimi stawkami to z jednej strony ogarnia mnie śmiech, a z drugiej żal, że w polskich szkołach nie ma przedmiotu "ekonomia". Jestem januszem busiarzem więc teoretycznie nie powinna mi znikać piana z pyska z powodu "psucia rynku", znam jednak podstawy ekonomii - mechanizm popytu i podaży.

#bekaztransa

[haxxx]

@Jakub_Puchatek: Nakupowali ludzie busów to teraz wygląda to jak wygląda. Wystarczy wrzucić jakiś ładunek na Wawe, Ślask, czy Wielkopolskę to od razu idą akceptacje oferty bez wcześniejszego pytania się.

[Jakub_Puchatek]

@haxxx: Tak jak mówisz. Choćbyśmy się - my przewoźnicy - ukrzyżowali w imię męczeństwa za niskie stawki to i tak nic nie zmieni się dopóki relacja ilość ładunków - ilość pojazdów zostanie na tym samym poziomie.

[haxxx]

@Jakub_Puchatek: Skoro w innych dziedzinach gospodarki mechanizm popytu i podaży działa to dlaczego nie w transporcie...

Odwrotna sytuacja : mamy ładunki warzywa i owoce z Hiszpanii do Biedronki. 2 tygodnie temu gościu pojechał za 1900€ a w tamtym tygodniu jeden zawołał 3900€ a pojechało za 3200€. Mało aut - dużo ładunków ( ͡º ͜ʖ͡º)

[Jakub_Puchatek]

@haxxx: W transporcie ten mechanizm właśnie hula aż miło, wolny rynek w czystej postaci ( ͡° ͜ʖ ͡°).

[KunioKun]

@Jakub_Puchatek @haxxx: : Trzeba jednak rozgraniczyć że pseudo spedycje bez aut psuje trochę i rynek i naszą markę. Bo jak takie spedycyjki biorą ładunki bez pojęcia, które mają później problem opchnąć i muszą odmawiać albo przekleją ofertę po czym trafia się myster janusz który zna się na tej robocie najlepiej i po co mu jakieś fixy na lotniskach i się spóźnia. to firmy idą po rozum do głowy że nie chcą