Wpis z mikrobloga

#gnidamabialaczke

dziś trochę inaczej..
obudzony jak zwykle o 5:00 na pierwszą porcję kroplówek, po czym oczekując na standardowe procedury
jakimi są ważenie, mierzenie temperatury, ciśnienia oraz bilans płynów
postanowiłem sprawdzić powiadomienia na wykopie
było kilka, wśród nich jedno
zielone konto, z którego użytkownik napisał wprost, że na początku twierdził, że moje wpisy są ok
ale teraz ma ich dość, bo spamuję codziennie swoim stanem zdrowia..
no ok.. nie każdemu musi się podobać..
nie byłoby w tym nic hmm.. nadzwyczajnego..
gdyby nie dalsza część komentarza, w której użytkownik ten życzył mi śpiączki, a nawet śmierci
mało tego.. człowiek ten ewidentnie stworzył multikonto, tylko po to żeby to napisać nie mając na tyle odwagi, by podpisać się pod tymi słowami swoim własnym nickiem..
konto zostało zbanowane, a komentarz usunięty przez moderację
i stąd moje pytanie :

skąd w ludziach tyle zawiści? po co ta złość? totalnie nie rozumiem..
rozumiem, że nie wszystkim może podobać się fakt, że piszę codziennie, informuję o stanie zdrowia.. ok.. w porządku
ale człowieku.. nie podobają Ci się moje treści? spoko.. zczarnolistuj sobie mój tag i masz spokój.. bo jakbyś nie zauważył - korzystam tylko z jednego..
w tą, czy w tą od siebie - kimkolwiek jesteś - życzę Ci dużo zdrowia, obyś Ty, ani nikt z Twoich bliskich nie musiał przechodzić przez to, przez co już przeszedłem, przechodzę i będę musiał jeszcze przejść..

a zmieniając temat.. wraz z żoną oboje odczuwamy coraz większą tęsknotę za sobą..
zarówno fizyczną ( ͡° ͜ʖ ͡°)
jak i psychiczną..
nie jest to miłe, ani przyjemne znajdować się przez tak długi czas z dala od najbliższych
ale ma to też swoje dobre strony..
oboje każdego dnia coraz bardziej się do siebie zbliżamy..
zauważyliśmy identyczne wzorce - otwieramy się przed sobą mówiąc o rzeczach, o których kiedyś trudno było nam rozmawiać
mówimy o swoich potrzebach, marzeniach..
tych seksualnych oczywiście również ( ) i wydaje mi się, że moglibyśmy napisać scenariusz pod dobre porno ( ͡ ͜ʖ ͡)
ogólnie nasz związek się zacieśnia coraz bardziej, co bardzo nas cieszy
to samo zaczynamy oboje dostrzegać w naszej rodzinie
moi rodzice chociażby, którzy do tej pory stali jakby z boku..
mieszkają w końcu 200km od nas, więc nie widywaliśmy się często.. a kiedy już się widywaliśmy, odnosiliśmy wrażenie że jesteśmy traktowani trochę po macoszemu..
to też się zmieniło diametralnie, kiedy mój stan zdrowia bardzo się pogorszył
rodzice dzwonili do żony po kilka razy dziennie, w dzień samego przeszczepu przyjechali do Katowic, żeby po prostu być bliżej
siedzieli z żoną w szpitalu i czekali na wieści, po czym spędzili z nią weekend w trakcie którego bardzo jej pomogli..
sama świadomość tego, że był z nią ktoś bliski bardzo pomagała zarówno jej, jak i mnie
w trakcie tego weekendu zapytała, czy mogliby przyjechać na 11 listopada, bo nie chce być sama..
w niedzielę wieczorem wrócili do domu, w poniedziałek i wtorek załatwili wszystko co trzeba było zrobić
i wieczorem byli już z nią przez cały tydzień, w trakcie którego zrobili bardzo dużo..
teraz dzwonią każdego dnia, pytają o to jak się czuje..
jest fajnie..
mam nadzieję, że ten stan utrzyma się już na stałe.. że ta więź pozostanie między nami..
  • 47
@gnida84: Nawet przez sekundę nie ślizgaj się myślami po takim g*wnie, bo się tylko pobrudzisz.

Nie pocieszę Cię tym, ale mam kolejną opowiastkę. Moja kuzynka też przeszła przeszczep szpiku- i tak jak Ty z powodzeniem. Ale jej było o tyle trudniej, że miała wówczas 13 lat. Cały proces leczenia przypadł na okres dojrzewania. Nie było wtedy powszechnego dostępu do internetu, laptopów, komórek. Ale dała radę.
Ty też to przetrzymasz.
Trzymaj się
@gnida84: Ten człowiek jest tu już od kilku lat, najpierw były wpisy o mordowaniu Polaków, o tym jak on wydaje rozkazy, że nas mają pozabijać, pózniej prześladował Mirabelki i groził im śmiercią oraz gwałtami. To jakiś psychol jest i Wykop nie może bądź nie chce nic z tym zrobić. Pewnie do jutra po tym wpisie też dostanę takie pw.
W takich chwilach doceniasz rodzinę. Gdy brakuje ich na wyciągnięcie ręki uświadamiasz sobie ile dla siebie znaczycie. Przechodzisz przez straszną chorobę ale jest to też sprawdzian dla uczuć i okazja żeby dostrzec coś, co miałeś na co dzień i może czasami nie potrafiłeś dostrzec.
Cieszę się, że dochodzisz do zdrowia. Oby tak dalej!
Życzę dużo zdrowia i miłości Mirku!
@snx: już o tym pisałem bodajże w trakcie AMA,
nie miałem niestety okazji.. zaczęło się od pulmonologii i niby ostrego zapalenia płuc, a kiedy wyszło podejrzenie na początku chłoniaka przewieziono mnie od razu do szpitala z kliniką hematologiczną
tutaj szybkie badania krwi i szpiku.. wyszło, że mój stan jest bardzo poważny, więc natychmiast zaczęto chemię
lekarz prowadzący powiedział, że ze względu na wprowadzone do mojego organizmu substancje musimy się z żoną
@gnida84: Hej, Gnido... Kurde, dziwnie sie czuje piszac do kogos taki nick, bo nie wiem czy go witam czy obrazam. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Obserwuje twoje wpisy od dosc niedawna, ale chcialem Ci podziekowac za udokumentowanie tego trudnego dla Ciebie okresu. Trzymaj sie, chlopie i pozdrow rodzine od wykopkow, jestem calkiem pewien, ze sporo z nas trzymalo i trzyma za Ciebie kciuki z piwnic na calym globie.
@gnida84: Nie znamy się, nawet twojego tagu nie śledzę zbyt aktywnie, ale dzisiaj wypiję twoje zdrowie. Sam wcale nie tak dawno przebywałem na kilkutygodniowych przymusowych wakacjach w szpitalu walcząc ze strasznym #!$%@?, które mogło mi skutecznie #!$%@?ć życie i wiem jak takie coś potrafi wywrócić świat do góry nogami.

Trzymaj się, debili zlewaj sikiem podkręconym i wracaj do zdrowia i formy chłopie.