Wpis z mikrobloga

#polityka #4konserwy #afera
Oto w jaki sposób działali agenci CBA za szefostwa Kamińskiego.

W październiku 2007 r. w sprawie domniemanej korupcji CBA zatrzymało posłankę PO Beatę Sawicką i Mirosława Wądołowskiego. Mieli wziąć pieniądze za ustawienie przetargu na sprzedaż dwuhektarowej działki w Helu. Głośna akcja CBA stała się głównym tematem kampanii wyborczej do parlamentu. PiS przedstawiał w niej PO jako część układu korupcyjnego. O ile Sawicka świadomie przyjęła pieniądze od "agenta Tomka" - późniejszego posła PiS Tomasza Kaczmarka, który grał rolę zauroczonego nią biznesmena, to burmistrzowi Wądołowskiemu teczka ze 150 tys. zł została podłożona.
Po latach sądy prawomocnie to orzekły i uznały, że CBA dopuściło się nadużycia. W aktach sprawy było nagranie rozmowy agenta Biura, który mówił do przełożonego "K...a! Ale on nic nie chce!".

Dodajmy do tego smaczek, że stenogram przesłany przez CBA do sądu nie zawierał zdania "K...a! Ale on nic nie chce!" wypowiedzianego przez agenta CBA.
  • 4