Aktywne Wpisy
Ryneczek +1405
Plusują przeciwnicy palenia. Najgorszy możliwy nałóg, ponieważ ma bezpośrednie przełożenie na zdrowie osób postronnych i angażuje je w ten cały śmierdzący proceder. Oni są gorsi od narkomanów. Gdy ćpun daje sobie w żyłę, to nie obrywam jego porcją heroiny. Gdy przechodzi obok mnie palący, to mimowolnie jestem narażony na wdychanie tej trucizny i bierne palenie (w USA ginie przez to 50k ludzi rocznie). Oczywiście palacz spyta "Hej, gdzie moja wolność". A ja
Balonowy21 +42
#wybory Nie minęło nawet tydzień od wybór, a już Tomasz Siemoniak z Koalicji Obywatelskiej zapowiada koniec programu 300 tysięcznej armi. Oznacza to fale zwolnień, likwidację jednostek wojskowych jak za czasów 2007-2015, a pewnie także zerwania kontraktów zbrojeniowych. Oczywiście to również z pewnością powrót do koncepcji, żeby cała Polskę wschodnia oddac w ręce napastnika i bronić się dopiero na linii Wisły. Na pewno możemy się czuć bezpieczni, gratulacje wyboru Polacy..
Oto w jaki sposób działali agenci CBA za szefostwa Kamińskiego.
W październiku 2007 r. w sprawie domniemanej korupcji CBA zatrzymało posłankę PO Beatę Sawicką i Mirosława Wądołowskiego. Mieli wziąć pieniądze za ustawienie przetargu na sprzedaż dwuhektarowej działki w Helu. Głośna akcja CBA stała się głównym tematem kampanii wyborczej do parlamentu. PiS przedstawiał w niej PO jako część układu korupcyjnego. O ile Sawicka świadomie przyjęła pieniądze od "agenta Tomka" - późniejszego posła PiS Tomasza Kaczmarka, który grał rolę zauroczonego nią biznesmena, to burmistrzowi Wądołowskiemu teczka ze 150 tys. zł została podłożona.
Po latach sądy prawomocnie to orzekły i uznały, że CBA dopuściło się nadużycia. W aktach sprawy było nagranie rozmowy agenta Biura, który mówił do przełożonego "K...a! Ale on nic nie chce!".
Dodajmy do tego smaczek, że stenogram przesłany przez CBA do sądu nie zawierał zdania "K...a! Ale on nic nie chce!" wypowiedzianego przez agenta CBA.