Wpis z mikrobloga

Znajomy pracuje w wymierającym zawodzie nauczyciela wuefisty, w dodatku traktuje tę pracę poważnie i z pasją.
Jakiś czas opowiadał, że na jakimś turnieju piłkarskim grały ze sobą dwie zwaśnione dziewczyny. Obie wyróżniające się grą. Poszło o jakieś tam bardzo ważne różowe sprawy. A wyglądało to tak, że podczas kluczowych akcji, damy z ostentacyjnym, wręcz atencyjnym fochem, omijały się niczym skacowany pracownik kierownika.
Mecz przegrany, wszyscy wściekli, a panny dumne ze swojej niezłomnej, różowej postawy.
Olimpia Szczecin, lat 19-20, I liga ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#logikarozowychpaskow #truestory #heheszki
  • 22
  • Odpowiedz