Wpis z mikrobloga

@xcharlliex: chodzi o to, że na przedziałach (pi+2npi, pi+2(n+1)pi), (pi+2(n+1)pi, pi+2(n+2)pi), ... pochodna jest dodatnia, czyli funkcja jest rosnąca, a więc te pojedyncze punkty gdzie pochodna się zeruje nie zmieniają faktu, że funkcja rośnie na całej prostej rzeczywistej (bo mówiłyby co najwyżej że funkcja jest "stała w jednym punkcie", cokolwiek miałoby to oznaczać).