Dzięki #wykop za zaproszenie do kina, film był przedni, ogromne wrażenie na mnie zrobił! Równie wielkie, choć niestety niekoniecznie pozytywne wrażenie zrobiła na mnie część widowni, która mentalnie nie wyszła jeszcze z podstawówki i cały film przegadała. Ogromnie się cieszę, że siedziałam po drugiej stronie sali, ale do tej pory nerwica mnie bierze, jak pomyślę o tych wszystkich śmiechach, osobistych pogawędkach...W tym celu to na piwo zapraszam, a nie do kina. I mam wielką nadzieję, że przeczytają to te osoby, które tak bardzo nie potrafiły uszanować innych i kłapały dziobami bez końca.
@nedira: cóż, idzie się albo na film, albo do kina, niestety ta pierwsza grupa będzie przeszkadzała tej drugiej bo brak jest seansów specjalnie dla takich klientów... wstyd się przyznać ale już nieraz przeszkadzałem innym w kinie, ale no czasem się tego nie planuje i samo wychodzi
@HorribileDictu: Prawda... Choć to szeleszczenie i mlaskanie jestem jakoś w stanie przeżyć. Nie lubię tego, ale co zrobisz - taki urok kina, trzeba się z tym liczyć. Ale takie głośnie kłapanie dziobami i śmianie się w głos jest niedopuszczalne.
@badasq: Jeśli nie podoba Ci się film (a wiadomo, może się nie podobać), to przecież można wyjść, nikt Cię na siłę do fotela nie przykuwa. Są jednak inni, którzy
@unclefucker: Oho, to ta sama była? A powiedz mi, ta z tym mega donośnym śmiechem to ta, która wyszła z chłopakiem w połowie filmu (na całe szczęście)?
@nedira: hmm możę popcorn się im skończył dlatego wyszli , aczkolwiek brawo dla pani która jako jedyna potrafiła przeczytać tytuł Horyzont :) dała popis przed publicznością :)
Kwejk, bo kwejk, ale przesłanie dla Was:
Zapamiętajcie!
#nediraupomina
@badasq: Jeśli nie podoba Ci się film (a wiadomo, może się nie podobać), to przecież można wyjść, nikt Cię na siłę do fotela nie przykuwa. Są jednak inni, którzy