Wpis z mikrobloga

@Gert: Miałem coś takiego - chłop od liczników nie mógł wejść dokonać odczytu, bo główne drzwi od klatki były zamknięte więc wystawiał kwit na prognozowane zużycie :) wyszło coś koło 800 zł
@rkore: Nic nie hoduje. Od 2 lat nie mam żadnego nowego sprzętu. Albo licznik albo odczyt #!$%@? zapewne. Ale pytam głównie o to jaką strategie przyjąć w rozmowach z Eneą. Nigdy nie załatwiałem czegoś takiego.
@Gert: spoko mirku. Idź tam do nich, takie reklamacje szybko i pozytywnie rozpatruja, tylko zrob to jak najszybciej. Z gazem bym pomogła niestety z prądem nie bardzo, ale sa bardziej wyrozumiali niż gazownia :-P