Wpis z mikrobloga

@Ciasto_hirol: zebrałem Was tu, żeby popsioczyc na egzamin prawa jazdy. Nie mam wątpliwości co do pierwszeństwa, zasad pomocy, czy pozycji policjanta, tylko co do takich głupot, gdzie prawda jest taka, że zasada ograniczonego zaufania sama w sobie mówi jakby o zachowaniu szczególnej ostrożności. Prowadząc samochód wykonujesz jedna z najniebezpieczniejszych czynności w życiu, wiec jest to dość logiczne.
@Milkey: Ale jednocześnie masz wymienione naście okoliczności w których musisz zachować szczególną ostrożność, a jazda dobrzze oświetloną drogą, w dzień, przy zerowym natężeniu ruchu się w tę definicję nie łapie, więc gdzie problem?
@Milkey: widzisz, patrzac na sprawę z pewnej odlegosci, to nie jest taka abstrakcja. Wyczucie momentu, w ktorym należy odłożyć telefon prowadzac samochod jest cholernie ważne i wymaga doświadczenia. To jest ten odruch, ktory zanika szczegolnie u różowych w momencie gdy wydaje im sie, że potrafią już jeździć. I przez to giną ludzie! Bo ja jadę ja potrafię i gdy prowadzenie samochodu staje się niejako automatycznym odruchem to piszac sms do koleżanki
@Ciasto_hirol: No i właśnie dlatego uważam, że można śmiało powiedzieć, że prowadząc samochód powinno się zachować szczególną ostrożność cały czas. Rozumiem, że nie muszę zachowywać szczególnej ostrożności siedząc przed kompem, ale pewnie już schodząc ze schodów tak. Rzeczywiście, w pytaniu wykazałem się nie znajomością przepisów, ale samo pytanie jedynie pokazuje jak absurdalne są.
@Milkey: nie, nie, nie.... Nie da się zachowywać szczegolnej ostroznosci caly czas. Zrobisz pierwsze 50k km to będziesz jezdził jak automat. Nie ważne czy śpiący, czy pijany, czy rozmawiając przez telefon czy piszac SMSy, to prowadzi się odruchowo bo absorbuje to co raz mniej, ale trzeba wiedzieć w jakich sytuacjach trzeba obudzić 3 szare komorki i mięśnie gałek ocznych, żeby kogoś nie zabić. Zachowując szczególną ostrożność twoj czas reakcji to nie