Wpis z mikrobloga

Wczoraj miałem przyjemność sędziować jako asystent nr 2 swój drugi mecz w III lidze tym razem z systemem łączności. Od strony technicznej wyglądało to tak że każdy z nas miał na ramieniu telefon w pokrowcu, do telefonu podłączoną słuchawkę do ucha razem z mikrofonem i wszyscy byliśmy połączeni w konferencji w Play. Komfort sędziowania jest o wiele większy zarówno dla sędziego głównego jak i dla asystentów. Zawodnicy również boją się zrobić coś poza wzrokiem głównego, gdyż ten natychmiast będzie miał komunikat od asystentów. Spalone odgwizdywane są szybciej, zmiany robione są praktycznie od razu, możemy podzielić się obowiązkami podczas stałych fragmentów gry. Mecz ogólnie był spokojny z jedną kontrowersyjną sytuacją pomiędzy żółtą a czerwoną kartką (przerwanie korzystnej akcji a przerwanie realnej szansy na zdobycie bramki). Natychmiast po zdarzeniu ja zacząłem mówić do sędziego głównego „żółta, żółta, żółta”, asystent drugi także zaczął mówić że powinna być żółta i taka kartka została też pokazana. Zawodnicy mieli do nas pretensję, że tylko żółta kartka, ale zupełnie inaczej gdy wszyscy byliśmy przekonani co do kartki niż gdyby decyzję podjąłby sam główny. Ryzyko pomyłki podczas zawodów spada drastycznie, oczywiście nie do zera. Ogólnie bardzo dobrze zawody pod względem arbitrażu, obserwator zadowolony. Super przeżycie i kolejny krok wprzód w mojej przygodzie z sędziowaniem.

#pilkanozna #sedziowanie #reassesedziuje
  • 11