Wpis z mikrobloga

@ImInLoveWithTheCoco: Ja tam widzę pewną różnicę. Oni mieszkają tam, a my tutaj. Oni płacą podatki tam, a my tutaj. Ich współudziałem jest to, że wygrywa wybory partia, która chce rozdawać po 500zł na każde dziecko. Ale koszty poniesiemy tylko my, oni nie dołożą do tego ani grosza. Czyli jakiś Wiesiek siedzący od 30 lat w Chicago decyduje o tym na co pójdą moje podatki.

@edgar_k: No i?
@applicattura:
@edgar_k: A ja w ogóle nie rozważam tego pod kątem personalnym. Nie chcę dyskutować o tym czy odebrać prawa wyborcze patusom, gówniakom, czy emerytom. Wrzucam pod rozwagę to, że oni zwyczajnie w tych kwestiach nie powinni mieć nic do gadania. A jednak mówią, tylko w imię czego? Poczucia narodowości? Oni i tak je już zatracili. Wyjechali. Na stałe. Nie wrócą. Ale dają o sobie znać np. przy takiej okazji.
@Iudex: Troll? Zabroń głosować ludziom do 25 roku życia bo co oni wiedzą o finansach, i ludziom po 70 bo przecież nie dożyją zmian. A najlepiej to sklasyfikuj ludzi na lepszych, gorszych, mądrych głupich. Ps. Nie wiem czy widziałeś frekwencje za granicą. Mogę Cie zapewnić, że nie zagłosował prawie nikt z ludzi którzy nie mają zamiaru wracać.
Wrzucam pod rozwagę to, że oni zwyczajnie w tych kwestiach nie powinni mieć nic do gadania. A jednak mówią, tylko w imię czego? Poczucia narodowości? Oni i tak je już zatracili. Wyjechali. Na stałe. Nie wrócą. Ale dają o sobie znać np. przy takiej okazji. To jest trochę tak jakby poprzedni lokator decydował jak sobie kuchnię urządzisz. No niby tu mieszkał, ale się postanowił wyprowadzić. Może i jemu i Tobie szkoda, że
Mogę Cie zapewnić, że nie zagłosował prawie nikt z ludzi którzy nie mają zamiaru wracać.


@Mormul: Tak? Nie słyszałem jeszcze, żeby ze Stanów jakoś ludzie masowo do Polski wracali. A poza tym jak wrócą to niech sobie głosują dalej. I podkreślam - nie neguję kompetencji wyborczych polaków za granicą, neguję ich wkład w budżet i co za tym idzie w dysponowanie nim.
Albo działa "demokracja" i kazdy jest tak samo ważny - albo nie. A wtedy zapewniam, mało kto powinien głosować.


@edgar_k: Guzik prawda. Masa rzeczy w demokracji jest kwestią umowną, wynikającą tylko z jakiegoś ustalenia, porozumienia. Bo jak nazwiemy to, że czynne prawo wyborcze nabywamy w wieku 18 lat, a nie np. 16? Albo 21? To jest kwestią umowną. Każdy jest tak samo ważny, ale to ze społecznej umowy wynika kim jest
@Iudex: Liczba głosów w Stanach to 24tyś. to nie jest jakoś dużo. Może teraz nie mają wkładu ale do pewnego momentu mieli. Są obywatelami Polski reprezentują nas za granicami państwa i oczekują, że ich kraj będzie ich wspierał. Mają pełne prawo do wybrania swoich przedstawicieli w rządzie.
Ja wyrażam obawę, że ktoś to tu nie mieszka nie do końca jest już "każdym".


@Iudex: no to nie powinno byc opcji glosowania poza miejscem zamieszkania.

Masa rzeczy w demokracji jest kwestią umowną


@Iudex: no i mowilismy sie, ze kazdy, kto ma polski paszport glosuje. Dopoki sie ten paszport ma, nadal w jakims stopniu dotycza cie sprawy Polski - chociazby przez ambasade.