Wpis z mikrobloga

#norweskidziennikindeed
Cześć, Mircy!

Dziwnie się czasem toczą ludzkie losy, gdy wyjeżdżałam rok temu z Hitry nigdy nie sądziłam, że znowu tu zawitam. A jednak. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jak to się stało?

Ostatni wpis zamieściłam w momencie, gdy skończyłam kontrakt w pierwszej fimrie w okolicach Alesund i czekałam na przeniesienie do drugiej firmy. Do tego jednak nie doszło, zostawili nas (ku mojej rozpaczy) na filecie. Z jednej strony wyszło nawet lepiej, bo część znajomych, która do tej drugiej firmy przeszła, głównie siedziała na tyłkach czekając na sezon - ten miał się rozpocząć z początkiem września, ale było z tym chyba dość słabo.

W każdym razie, dostaliśmy na filecie kontrakty do 4 października, z opcją na być-może-dłużej, ale z zarobkami nadal nie było zbyt kolorowo przez te nieszczęsne drugie zmiany. Fajnie, bonus +20%, ale co to daje, jeśli do pracy przychodzisz na parę godzin i to nie każdego dnia.

Z początkiem października wzięłam sobie kilka dni wolnego i zjechałam na tydzień do #niebieskipasek, zostawiając większość moich rzeczy w domu. Już kiedyś śmiałam się, jak to będzie, jesli przyjadę do niego, a dowiem się, że już nie muszę wracać. ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i wykrakałam. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Telefon zadzwonił znienacka, zaproponowano mi pracę na Hitrze, w ubojni łososi


wraz z moimi dwoma kolegami i koleżanką. Niewiele myśląc, rzuciłam te filety. Czekała mnie jeszcze przeprawa po moje ciuchy i dokumenty do Alesund (ponad 800 km w obie strony w jedną noc, nie polecam, 1/10) i tak oto jestem tu!

Fajny domek #azylboners, choć internet nieco słaby, ale daje radę. W firmie sami Polacy i Słowacy, tylko szefowe Tajki - całkiem sympatyczne, ale powiedziano nam, żeby nie ufać zbytnio pozorom. Razem z nami przyjęto też grupkę Szwedów, po tym jak wparowałam na halę i zaprezentowałam swoje umiejętności w pakowaniu (3miesięczne doświadczenie w podobnej firmie robi swoje :D) po 15 minutach pracy pierwszego dnia polecono mi zrobić im szkolenie. #wygryw

Płacą nieźle, 167.70 nok na godzinę, na pierwszej zmianie soboty pracujące, na drugiej zmianie bonus 20%, na nocnej 25%. Pracujemy normalnie 8 godzin, mamy to gwarantowane, więc przynajmniej mam pewność, że na 100% idę tego i tego dnia do pracy, a nie muszę czekac przy telefonie jak nienormalna. Kontrakt na razie do 20 listopada, prawdopodobnie dłużej, maksymalnie do połowy grudnia.

Poniżej pożegnalna fotka z mojego poprzedniego domu. O dziwo, dopiero kilka dni temu zaczęła się prawdziwa jesień. Choć to też zalezy gdzie, bo gdy przejeżdżałam przez Oppland drzewa już dawno nie miały liści, a w miasteczku u mojego niebieskiego liście dopiero zaczynały się robić żółte. ;)
i.....d - #norweskidziennikindeed
Cześć, Mircy!

Dziwnie się czasem toczą ludzkie ...

źródło: comment_NM4iLVqeD1ZtaoHKT6XGYKoWfq2cks6j.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz