Wpis z mikrobloga

@Iudex: Serio? Ja tam nie narzekam - z Wysokiej do centrum miasta płacę max 15 złotych. Z wicarem max jaki zapłacilem ze znajomymi to 20 złotych - na 2,3 to do przeżycia jak najbardziej. Raz nawet jak mnie koleś o 3 w nocy z Krakowskiej odwoził na powstańców, to mu dołożyłem z 15 do 20, bo wydawało mi się, że i tak zajebiście krzyknął.
@Iudex: A to może -nie jestem aż tak obcykany, ale czuć i tak, że przez parę lat sporo się poprawiło.
Inna sprawa, że najczęściej jeżdżę ze znajomym nieoficjalnym taksiarzem, to wiesz, sama jazda już jest jakąś przyjemnością,a do tego gość zawsze idzie na rękę - tu poczeka pod monopolem, tu zrobi zakupy i przywiezie na jakieś zadupie w środku nocy jak się wóda kończy, tu się zatrzyma na bełcika, jak kasy
@Kain_to_Charlie_a_Delta_to_Kain: Pewnie, że się poprawiło. Do takiego stopnia, że zacząłem jeździć taksówkami po Wrocławiu, w erze przed "Rybą" to był naprawdę ekstremalny luksus. Ale spójrz sobie na ceny zwykłych rejsowych taksówek we Wro. Kurs z centrum na lotnisko to spokojnie 80zł. A pamiętaj, że nie każdy jest taki oblatany, że korzysta z aplikacji i obczaja w necie gdzie najtaniej. Mnóstwo ludzi korzysta z tych korporacyjnych taksówek, które rżną pasażera że aż