Mam dla was Muńki #lifehack. Ale nie chodzi o nowy sposób składania koszulki w 2 sekundy, odświeżanie abażurów sodą oczyszczoną albo obieranie surowych jajek palcami u stóp.
Zamiast "Do widzenia" używajcie zwrotu "Miłego dnia!". Np. po kilku wizytach w małym Tesco i innych osiedlowych sklepikach ekspedientki będą kojarzyć was z widzenia. Klepią te 8-10 godzin dziennie na stojąco, użerają się z januszerką walczącą o promocyjne klapki, cebula mocno, często jakiegokolwiek "dziękuję" nie usłyszą, awantury o złe wydanie reszty... I wtedy pojawiam się ja.
Dawno pana nie było!
Ta wędlina co zwykle? Cienko pokrojona?
Niech pan sobie skoczy po resztę zakupów, a ja tutaj przygotuję.
Psst! Tej kiełbasy niech pan nie bierze. Ta będzie lepsza. Niech pan sprawdzi i potem powie.
Niech pan nie szuka tych 30 groszy przecież!
Zakupy idą szybciej i przyjemniej, a "Miłego dnia!" działa również w urzędach skarbowych, ZUSach, restauracjach, stacjach benzynowych... #truestory
@mattcabb: To prawda, ostatnimi czasy również "do widzenia" zastąpiłem zwrotem "miłego dnia". Jakoś tak innym ludziom od razu jest milej :) ... w sumie to dziwne, że tak robię. W końcu nienawidzę innych ludzi( ͡º͜ʖ͡º)
@mattcabb: ja od dawna mówie miłego dnia i nic ( ͡°ʖ̯͡°), całkiem możliwe że mówie to takim akcentem jakbym mówił "wykorzystaj twój ostatni dzień życia miło"
@mattcabb: zawsze mówię "miłego dnia" :) Faktycznie, ludzie fajnie reagują i nawet nauczyłem sklepikarzy na osiedlu, że też mowią ludziom miłego dnia :)
@mattcabb: ogólnie bycie miłym nawet dla wrednych biurw działa zawsze. Jak się nie zmieni nastawienie, to chociaż głupio będzie, że taki miły człowiek do końca, a on/ona taka wstrętna. Najbardziej lubię jakiejś wrednej osobie powiedzieć miłego dnia i się serdecznie pożegnać ( ͡°͜ʖ͡°)
@test_user: Też tak mówie, goście z brygady się śmiali ze mnie że taki kulturalny jestem ale w urzedach takie coś jest zapamiętane i łatwiej coś osiągnąć dzięki temu ( ͡°͜ʖ͡°)
Zamiast "Do widzenia" używajcie zwrotu "Miłego dnia!".
Np. po kilku wizytach w małym Tesco i innych osiedlowych sklepikach ekspedientki będą kojarzyć was z widzenia. Klepią te 8-10 godzin dziennie na stojąco, użerają się z januszerką walczącą o promocyjne klapki, cebula mocno, często jakiegokolwiek "dziękuję" nie usłyszą, awantury o złe wydanie reszty... I wtedy pojawiam się ja.
Zakupy idą szybciej i przyjemniej, a "Miłego dnia!" działa również w urzędach skarbowych, ZUSach, restauracjach, stacjach benzynowych...
#truestory
... w sumie to dziwne, że tak robię. W końcu nienawidzę innych ludzi( ͡º ͜ʖ͡º)
działa nawet przez telefon o dziwo, jak się jest uśmiechniętym podczas rozmowy to to słychać :)
Milej nocy!